Niedawno pisałem o swoich wrażeniach na temat budżetowego zooma Tamron AF 70-300 f/4-5,6 DiLD Macro 1:2. Testy przeprowadzone były w trochę “sztucznych” warunkach, to znaczy nie fotografowałem tematów, do których obiektyw ten planuję używać.
Ale kilka dni temu nadażyła się okazja użyć obiektywu w warunkach bojowych – podczasz pokazu lotniczego. Zorganizowany przez Aeroklub Wrocławski na lotnisku w Szymanowie festyn lotniczy to doskonała zabawa, ciekaawe wydarzenia i atrakcje, nie tylko dla miłośników lotnictwa. To także dobry poligon dla długich obiektywów – statki powietrzne na ogół poruszają się w znacznej odległości od ziemii.
Reportaż z imprezy można zobaczyć tutaj (część pierwsza) oraz tutaj (część druga). Część zdjęć zrobiłem Tamronem 17-50 f2.8, część Tamronem AF 70-300 f/4-5,6 a część Samyangiem 8 mm f/3.5 Aspherical IF MC Fish-eye. Myślę, że nie jest trudno rozpoznać, które zdjęcia czym zrobione – szczególnie w przypadku Samyanga…
Ogólne wrażenie jest dobre, telezoom zachowywał się poprawnie, ostrzenie nie było zbyt szybkie, i zawsze można – przy obiektach bardzo odległych – ustawić na nieskończoność i wyłączyć autofokus. Ale uwaga – nie nastawiajmy wg. oznaczeń na obiektywie, producent ostrzega, że można przejechać z ostrością, bo obiektyw ma pewną tolerancję. Najlepiej ustawić ostrość na odległym stałym obiekcie i wtedy wyłączyć autofokus. I koniecznie trzeba pamiętać o włączeniu gdy fotografujemy bliższe obiekty.
Podsumowując – w tej cenie dostajemy produkt doskonale nadajacy się do “domowego” użytku. Aby otrzymać dobre, publikacyjne zdjęcia, oraz móc robić reportaż sportowy – tu już potrzebny będzie kosztowny, jasny profesjonalny obiektyw. Ale jego cena jest 5-10 razy wyższa…
Przykład z pokazanym fragmentem obrazu. Całe zdjęcie oraz wycinek w 1:1, 300mm, f11