Lena – portretów kilka

Wiele, wiele lat temu, za górami, za lasami odbył się plener fotograficzny w Kudowie Zdroju.
Gwiazdą i jedyna modelką była Lena. A gwiazdą nie dlatego, że jedyna lecz dla swej urody i twórczego podejścia do pozowania.

Zdjęcia robione Sony Alfą 350, w czasach, kiedy Sony jeszcze się uczyło. Niezła matryca, średni autofokus, obiektyw kitowy. Z ciekawostek, mieliśmy studio błyskowe, wyzwalane światłem lampy pilotującej (np. w aparacie), a ta Alfa nie dała się synchronizować, bo miała niewyłączalny przedbłysk, który wyzwalał lampę studyjną przedwcześnie. Ale że to plener, bez światła błyskowego także było co fotografować.

I oto próbka tego, co wyczynialiśmy…

Noc Muzeów – 17 maja 2025 Wrocław

Noc Muzeów jest organizowana w Polsce od 2003 roku.
Pierwsza edycja odbyła się w Poznaniu. Zyskała tak dużą popularność, że w kolejnych latach dołączyły inne miasta i miejscowości w całym kraju

We Wrocławiu, podobnie jak w całej Polsce, akces zgłosiły liczne muzea, galerie, instytucje kultury. Bo Noc Muzeów to oczywiście nie tylko muzea. To także okazja, aby pokazać miejsca normalnie niedostępne, aby promować uczestnictwo w szeroko rozumianej kulturze.
Niezwykle popularna, poprzedzona kampanią medialną Noc Muzeów stała się także “must be” atrakcją towarzyską. Być może dla wielu zwiedzających to jeden raz w roku, aby odwiedzić znane muzeum. Nie dość, że bierze się udział w dużej, popularnej imprezie, to w większości wypadków wstęp jest za darmo.

Zauważyć można dwa typy zwiedzających (i nie jest to żadna ocena), tych najliczniejszych, którzy odwiedzają duże, znane placówki (we Wrocławiu mamy ich sporo, Muzeum Narodowe, Współczesne, Pana Tadeusza, Etnograficzne itd.). To niestety (choć to także może być atrakcją) czasami oznacza kolejki. Druga grupa to ci, którzy te muzea i placówki kultury znają, bywają nie czekając na specjalną okazję. Tego wieczora odwiedzają raczej mniejsze, nierzadko zaprzyjaźnione galerie czy miejsca kultury. Wiele galerii specjalnie na Noc Muzeów przygotowuje wernisaże nowych wystaw.

I właśnie o takiej Nocy Muzeów jest ten fotoreportaż. Odwiedziliśmy Galerię Platon a tam Katarzyna Banaś “Olśnienia, błękitne i złote godziny”, następnie Galeria Plakatu i Późne Rokokoko. Plakaty Jakuba Kamińskiego (po prostu świetne, a i opowieści autora smakowite), po drodze na Stare Jatki zaglądnęliśmy do Galerii ArtTrakt przed otwarciem wystawy zbiorowej Watching the river flow (stąd nieliczni goście), i wreszcie, nie czekając na otwarcie (terminy goniły) udaliśmy się na Stare Jatki, gdzie między innymi odwiedziliśmy niezwykłą postać (to temat na odrębną opowieść), Michała Kasprowskiego, prowadzącego MK Gallery.

Galeria Platon

Galeria Plakatu, Galeria ArtTrakt

Stare Jatki

Obróbka .jpg – ile można uzyskać?

Wydaje się, że kwestia czy warto zapisywać zdjęcia w RAW, czy dobry .jpg wystarcza została już dawno rozstrzygnięta na korzyść RAW, ale czy definitywnie? Oczywiście RAW daje większe możliwości obróbki, bo zawiera po prostu więcej informacji o obrazie – upraszczając tyle, ile daje sensor. Z kolei .jpg to zapis stratny i skompensowany. Jednak algorytmy usuwają tylko te informacje, które (teoretycznie) są zbędne. Podobnie jak w kodowaniu dźwięku mp3.
W fotografii zawodowej czy artystycznej króluje RAW, bo tam liczy się najwyższa jakość oraz możliwości zaawansowanej obróbki. Pytanie, czy ma to sens w fotografii “casualowej”, spontanicznej, reportażowej czy turystycznej. Tym bardziej, że jest ona często wykonywana smartfonami, które rzadko oferują tryb RAW. Sądzę, że tutaj .jpg jest zupełnie wystarczające, szczególnie, że zdjęcia robione smartfonami często wyglądają, jakby nie wymagały żadnej obróbki. Choć jeśli weźmie się je na warsztat, to może się okazać, że można z nich jeszcze sporo wyciągnąć. Szczególnie jeśli chodzi o plastyczność i przestrzenność.
Poniżej kilka przykładów zdjęć oryginalnych wykonanych iPhone 14 oraz obrobionych dodatkowo w programie ON1 PhotoRaw 2025.

Apolinary Kurowski nie żyje – kolejna smutna wiadomość.

Powoli, ale nieuchronnie wykrusza się pokolenie fotografików, którzy urodzeni już po wojnie przejęli pasję i fascynację fotografią od twórców przedwojennych – takich jak Hartwig, Bułhak, Cyprian, Dederko, Dorys i wielu innych – i twórczo ją rozwijali.
Teraz żegnamy Apolinarego Kurowskiego.
Fotografował głównie kobiety, ale odnosił również sukcesy w fotografii satyrycznej (brązowy medal na międzynarodowym salonie FOTO ŻART 84). Jego zdjęcia o tej tematyce publikowały tygodniki „Polityka” i „Sprawy i Ludzie”. Brał udział w kilku ogólnopolskich plenerach aktu, licznych wystawach zbiorowych, w tym w międzynarodowym salonie VENUS. W przeglądzie fotografii UNIEJÓW 84 otrzymał srebrny medal Federacji Autorskich Stowarzyszeń Fotograficznych, a federacja zakupiła 4 jego fotogramy do swojej fototeki. [portal Cieplice.net]

[http://jbc.jelenia-gora.pl TYGODNIK Nr 7 (2747) Rok 52, 14 lutego 2012]