Wacław Wit Kopytnik – Z cyklu „Moje Podróże”

Z cyklu „Moje Podróże”

Wacław Wit Kopytnik

Włochy – Alberobello.

W podróży po Włoszech natknąłem się na piękną miejscowość w regionie Apulia nad Morzem Adriatyckim w prowincji Bari o nazwie Alberobello. Znajduje się tutaj unikalny zespół średniowiecznych domów mieszkalnych tzw. Trulli, głównie jednopiętrowych, założonych na planie koła ze stożkowatymi kamiennymi dachami. Do ich budowy użyto miejscowych materiałów, którymi są kamień i wapienne łupki układane na sucho, bez użycia zaprawy murarskiej.

Budowa takich domów została wymuszona na chłopach przez lokalnych władców. Chodziło o stworzenie wrażenia, że domy mają charakter tymczasowy, a przede wszystkim nietrwały. A wszystko w celu uniknięcia podatków nakładanych przez Królestwo Neapolu na każdy nowy i solidny dom. W rzeczywistości trulli nie są tak nietrwałe, jak wskazywałby ich prymitywny wygląd. Dzięki grubym ścianom i małym oknom zapewniają ciepło w zimie i przyjemny chłód latem. Ich dachy często ozdabiano ezoterycznymi symbolami mającymi domownikom zapewnić wszelką pomyślność.

Miasteczko Alberobello liczy ok. 11 tys. mieszkańców i jest jednym z 47 włoskich miejsc wpisanych na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Zdjęcia ukazują piękno i oryginalność budowli.

Bardzo polecam odwiedzić to miejsce.

Z „Mi Podróże „

Wacław Wit Kopytnik

Włochy-Alberobello.

Podróżując po Włoszech natknąłem pięknym mieście w Apulii, na Adriatyku, w prowincji Bari nazywa Alberobello. Jest to unikatowy zespół średniowiecznych domów nazywa Trulli, głównie parterowy ustanowiła plan przekroju klina, z kamiennymi dachami koła. Do ich budowy wykorzystano materialy miejscowe, które są kamienne łupki wapienne i suche laid, bez użycia zaprawy. Budowa takich domów został zmuszony przez rolników na lokalnych władców. Chodziło o to, aby stworzyć wrażenie, że domy mają charakter tymczasowy i, ponad wszystko, nietrwały. W celu uniknięcia podatków nakładanych przez Królestwo Neapolu w każdym nowym domu i niezawodne. Faktycznie, Trulli nie są tak niestabilne, jak wskazano w ich pierwotnego wyglądu. Dzięki grube ściany i małe okna zapewniają ciepło w zimie i chłodne w lecie. Ich dachy są często ozdobione symbolami się całkowicie ich quasi-masoński zamożności gospodarstw domowych wyposażonych w.

W miejscowości mieszka około Alberobello 11 tysięcy mieszkańców i jest jednym z 47 Włoski miejsc znajdujących się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Zdjęcia pokazują piękno i oryginalność konstrukcji. Gorąco polecam odwiedzić to miejsce.

Kopytnik_0013 Kopytnik_0012 Kopytnik_0011 Kopytnik_0010 Kopytnik_0008 Kopytnik_0006 Kopytnik_0005 Kopytnik_0004 Kopytnik_0003 Kopytnik_0002 Kopytnik_0001 Kopytnik_0014

MIĘDZYNARODOWY PLENER- PŁAWNA 2014

UWAGA/ATTENTION

ZMIANA TERMINU ZAPISÓW DO 30 SIERPNIA – POZOSTAŁO KILKA OSTATNICH MIEJSC / Zmieniliśmy TERMIN NA DZIEŃ 30 Sierpień Ostatnich kilku miejscach dostępnych!

UWAGA: Zapisy do udziału tylko do 30 Sierpnia 2014 ilość miejsc: 6 / UWAGA: Zapisy do udziału tylko do sierpnia 12, 2014 Liczba miejsc: 12
Zapraszamy do udziału w kolejnym plenerze fotograficznym,który odbędzie się w dniach: 2 zrobić 5 październik 2014 r. Wysyłamy zaproszenie do udziału,regulamin i kartę zgłoszenia udziału w plenerze jeśli do nas napiszesz na adres e-mail: dsafita@gmail.com /
Zapraszamy do udziału w kolejnym warsztacie zdjęć, która odbędzie się w październiku : 2 do 5 Octeber 2014. Wyślemy zaproszenie do udziału, Zasady i zastosowanie karty uczestnictwa w warsztacie jeśli napiszesz do nas e-mail: dsafita@gmail.com
UWAGA: Zgłoszenie udziału tylko do 30 Sierpień 2014 Liczba miejsc: 6.
Poprzedni Workshop – obraz:
https://www.facebook.com/zstoklosa/media_set?set = a.812357985451640.1073741833.100000323396391&type = 3 Piękny, najdłuższa wieś w Polsce Pławna znajduje się w
piękny krajobraz. W pobliżu kilka pięknych zabytkowych zamków i
pałace. Położenie Pławna znajduje się w pobliżu granicy z Niemcami. Proszę idź
przez przejścia granicznego Görlitz- Niemcy /
Zgorzelec – Polska i znajduje się w pobliżu.
Wielki artysta, którego obrazy są kupowane przez kolekcjonerów. Kupił pół
wioska (wioska ma długość 10 km).
Zbudował oryginał „Arka Noego”, zbudowany „Muzeum i wydalony
i wysiedleńców”, zbudowany pałac i wiele innych atrakcyjnych
obiekty. Po warsztatach fotograficznych zostanie zorganizowana wystawa w
Galeria w Polsce. Najlepiej przyjąć warsztatu fotograficznego zdjęcia
„JA – MIĘDZYNARODOWY PLENER FOTOGRAFICZNY,Z WIZYTĄ U ARTYSTY – PŁAWNA 2014” / „I MIĘDZYNARODOWY FOTO – WARSZTATY,Odwiedził ARTYSTA – Pławna 2014”
Plener fotograficzny odbywał się w miejscowości Pławna w posiadłościach znanego artysty Dariusz Milińskiego oraz w
pobliskich krajobrazach,zamkach: Kliczków, Czernica,Czocha oraz w innych pięknych i interesujących miejscach. / Warsztaty fotograficzne odbyły się w Pławna na posiadłości słynnego artysty Dariusz Miliński i okolicznych krajobrazów, zamki: Kliczkow, Czernica, Czocha i inne piękne i ciekawe miejsca.
Na zdjęciu znany artysta DARIUSZ MILIŃSKI /
W obrazu znanego artysty DARIUSZ Miliński
Photography by Zbigniew Stokłosa

Picasso Dali Goya Tauromachia – walka byków

Picasso Dali Goya Tauromachia – walka byków / 24.07.2014 – 16.11.2014

http://2.bp.blogspot.com/-RgJoMSY8bYc/U9H2rRjmg1I/AAAAAAAAPjg/dQFxoWQS5Iw/s1600/20140723_Tauromachia-055.jpg

Picasso Dali Goya Tauromachia – walka byków / 24.07.2014 – 16.11.2014

„Motywem przewodnim wydarzenia stała się postać byka – zwierzęcia symbolizującego siłę i odwagę, a także nieodłącznie z nim powiązana i owiana szeregiem metaforycznych znaczeń – tauromachia.[ze strony GM]

Organizator – Galeria Miejska we Wrocławiu, wystawa – wrocławskie Muzeum Architektury.

Fotoreportaż z wernisażu tutaj.

Islandia – fotografie Małgorzaty Kaliszewskiej

FOTOGRAFIA W CIENIU WULKANÓW

Kilkumiesięczny pobyt na Islandii w okresie wiosenno-letnim to prawdziwy dar od losu i gdy tylko przebrzmiały gniewne pomruki olbrzymiego wulkanu wygrażające niebu i ziemi,obudzonego z krótkiej drzemki ,można było zmierzyć się z próbą uchwycenia w kadrze obrazu tej ziemi.

Po budzącym grozę spektaklu z udziałem Eyjafiollajokull gdzie pumeksowy pył i popiół wulkaniczny pokrywały wszystko z zastraszającą szybkością, a powietrze zdawało się niemożliwe do oddychania ukazała się druga twarz Ultima Thule, bo tak w średniowieczu nazywano Islandię wierząc, że ziemia ta wyznacza kraniec znanego świata. Ta północna kraina jest niezwykła pod każdym względem. Docierali tu przed wiekami celtyccy i norwescy żeglarze i jedynie dzielni Wikingowie, którzy osiedlili się w nim jako pierwsi byli w stanie znieść ciężkie warunki bytowania, wulkaniczne skały i nieprzewidywalną srogą aurę.
Przez stulecia nie zmieniło się nic, ale ten nieprzystępny kraj jest w całej swej pierwotnej surowości niezwykle piękny, a pod skorupą lawy bije jego gorące serce. Gdy przeminie wiosna i skończy się krótkie, dwumiesięczne boku, podczas którego słońce nigdy nie zachodzi nastaje ponury i zimny okres ciemności gdzie poza zjawiskowymi spektaklami zorzy polarnej trudno szukać plenerów do fotografii.
Pomimo bliskości koła podbiegunowego docierający aż tutaj Golfstrom łagodzi nieco klimat, ale na tej ziemi ścierają się nieustannie dwa żywioły – ognia i lodu. To rezultat przebiegającej przez wyspę geologicznej granicy dwóch wielkich płyt tektonicznych, które napierają na siebie z siłą wyzwalającą piekielne moce. Stąd ciągła aktywność sejsmiczna i wulkaniczna, przez gejzerów, źródła geotermalne, wrzące błota i wydobywające się ze szczelin syczące fumarole nasycające powietrze zapachem siarki tworząc niesamowity klimat dla fotografii.

W takich miejscach wyobraźnia podsuwa obecność mrocznych postaci z legend skandynawskich podświadomie wyczuwając ślady trolli. Ogromny kontrast stanowią obszary porośnięte trawą , mchem i porostami tworzącymi kobierce o niespotykanych odcieniach zieleni, na których wypasają się owce i włochate konie islandzkie.
Zaskakująca i zachwycająca zmienność islandzkich krajobrazów chwilami zapiera dech w piersiach. Wspaniałe panoramy przyciągają z mocą , której nie sposób się oprzeć. Bywa, że wielokrotnie w ciągu dnia błękit na niebie wywalcza sobie miejsce wśród ciężkich deszczowych chmur, odsłaniając kolejne twarze ziemi surowe i piękne. Gigantyczne pola lawy, fantazyjne, bazaltowe formacje skalne, szerokie, czarne, smoliste plaże, nad którymi piętrzą się wysokie klify, ogromne migocące błękitem bryły lodu spływające do morza wraz nurtem lodowcowych rzek, malowniczo postrzępione fiordy, czy grzmiące wodospady okryte szalem tęczy- to wszystko kotłuje się w obiektywie walcząc o palmę pierwszeństwa. Pejzaż urzeka kolorystyką mieniąc się niesamowitymi barwami w tonacjach od bieli do czerni poprzez róż, ochrę i brąz naznaczone błękitem co związane jest z obecnością minerałów i aktywnością wulkaniczną, a każda kolejna erupcja dokonując zmian w krajobrazie przypomina o odwiecznej i nieujarzmionej sile tworzenia i niszczenia.
Jedyne ślady obecności stanowią miliony ptaków gnieżdżące się na półkach skalnych, stada owiec i koni oraz rozrzucone osiedla kolorowych domków zamieszkałych przez serdecznych, życzliwych światu ludzi, którzy zdołali oswoić wulkaniczną wyspę wykazując niespotykaną gdzie indziej więź i solidarność ukształtowaną przez wspólne zmagania z żywiołem.

Poza Reyjkjavikiem, który na tym tle jawi się jako miejsce bezpieczne, przytulne i zagospodarowane oraz kilkoma większymi ośrodkami pozostała część wyspy to pustkowia wydane na niepodzielne władanie żywiołów. Groźna uroda takich miejsc sprzyja zadumie i pokornej kontemplacji wobec potęgi natury, która zdaje się tamować tu dostęp znikomości rzeczy i spraw tego świata . Chociaż nie sposób zawrzeć wszystkich swych emocji w kadrach ,zatrzymane obrazy sprawią, że ożywając po latach przywrócą falę wspomnień z miejsca na końcu świata- bo taka jest moc fotografii.

Elżbieta Kaliszewska

[na które składa się konkurs dla wykonawców piosenki aktorskiej”5″]

GRAŻYNA KAZIMIERCZAK