Plenermagicznyw maju! – Magic photo workshop in May

Zapraszamy do udziału wII Międzynarodowym Plenerze Fotograficznym”, który odbędzie się w dniach 26.05 do 29.05. 2016 r. Podczas pleneru odbędą się warsztaty fotografii atelierowej ze szkoleniem z użycia Studia błyskowegoMULTIBLITZi pomiarów światła błyskowego światłomierzem oraz fotografii kreacyjnej i portretu. Zapisy do 31 marca 2016 r. Decyduje kolejność zgłoszeń. Chętni do udziału winni pisać na adres e-mail Dolnośląskiego Stowarzyszenia Artystów Fotografików i Twórców Audiowizualnych : dsafita@gmail.com Gdzie uzyskają regulamin i kartę zgłoszenia udziału w plenerze.

We invite you to participate in theSecond International Photographic Workshop,” which will be held from 26.05 to 29.05. 2016. During the workshop, there will be workshops of photography atelier training with the use of flash StudiesMultiblitzand measure the flash light meter and creative photography and portraits. Records of up to 31 March 2016. First come first served basis. Those willing to participate should write to the email address of the Photographic and Audiovisual Artists Association of Lower SilesiaPoland: dsafita@gmail.com Where you can get the rules and the card application for participation in the photographic workshop.

Saksońsko-Dolnośląski Jarmark Bożonarodzeniowy wokół Zamku Leśnickiego

Lubisz fotografowaćnie rozstawaj się aparatem. Fotografuj wszystko co cię ciekawi, ale nie daj się ponieść. Sprzęt cyfrowy jest cierpliwy i pozwala wykonać setki i tysiące fotografii, jednak tak jak nie warto klepać jęzorem bez potrzeby, nie trzeba naciskać spustu migawki, tylko dlatego, że jest to możliwe. Nie oznacza to, że warto robić tylko zdjęcia wybitnewielu z nas zdjęć wybitnych nie robi i robić nie będzie, zresztą co to znaczywybitne”, czy to te, za które agencja zapłaci grube pieniądze, a możne reklamowe, studyjne, streetowe, reportaż wojenny? Myślę, że ważne jest, abyśmy po prostu dokonywali wyborów, poczekali na ciekawą scenę, sytuację. I dotyczy to zarówno wielkich wydarzeń jak i rodzinnego spaceru. Oto taki przykład fotografii zacisznej, z dosyć kameralnej imprezy. Przy okazji takich reportaży uczymy się kontaktu z ludźmi, tak aby ich nie stresować aparatem, możemy dowiedzieć się czegoś ciekawego, bo przecież nie tylko zdjęcia robimy, ale także warto porozmawiać

Krótki wypad na Saksońsko-Dolnośląski Jarmark Bożonarodzeniowy wokół Zamku Leśnickiego zaowocował zakupami wyrobów regionalnych, a także kilkoma fotografiami dokumentującymi co tam się działo.

jarmark003

jarmark004

jarmark006

jarmark008

jarmark011

jarmark013

jarmark014

jarmark015

jarmark019

jarmark021

jarmark022

jarmark023

jarmark024

jarmark025

jarmark026

jarmark027

jarmark030

jarmark031

jarmark032

jarmark033

jarmark034

jarmark040

jarmark045

jarmark047

jarmark050

jarmark052

jarmark053

jarmark055

jarmark056

jarmark057

jarmark058

jarmark059

jarmark060

jarmark062

jarmark063

jarmark066

jarmark068

jarmark069

jarmark070

 

Street photography: Katarzyna Marianna Romaszewska

Fotografia ulicznafotografia spontaniczna, incydentalna, ekspresyjna, poruszającaTo ważny i jeden z najstarszych nurtów fotografii. To fotografia sytuacji zastanych, chwilowych, ciekawych czy poruszających, w miejscach publicznych. Nazwę należy traktować rozszerzającoto nie tylko fotografia na ulicy, ale wszelkich publicznych miejscach. To nie tylko fotografia człowieka, także miejskiegoalbo industrialnego krajobrazu, detalu. O przynależności do tego nurtu decyduje emocjonalność i nastrój.

Pionierzy to Charles Nègre fotografujący paryskie ulice w 1851r., Eugene Atget, niezwykle popularny w Paryżu zawodowy fotograf, dokumentujący także życie ulicy i architekturę Paryża. Szkot John Thomson wykonał tysiące fotografii na ulicach całego świata, a Paul Martin fotografował różnorodne przejawy ludzkiej witalności w Londynie i okolicach, na przełomie XIX i XX wieku. Znaczącą postacią pierwszej połowy XX wieku był francuski fotograf Henri Cartier-Bresson, mistrzcandid photography” – fotografiiz zaskoczenia”, nie pozowanej, najczęściej wykonanej bez wiedzy modela.
W Ameryce podwaliny tego nurtu tworzyli między innymi Garry Winogrand, Robert Frank.

Polska fotografia zainteresowała się ulicą stosunkowo późno, przełom XIX i XX to głównie fotografia studyjna iartystyczna”, pejzaże, portrety, duże wydarzenia. Fotografia uliczna pojawiła się jakoodpryskfotografii prasowej (Konrad Brandel). W okresie międzywojennym pojawili się jednak fotografowie, których można przypisać do omawianego nurtuAleksandr Minorski dokumentujący życie biednych mieszkańców Warszawy. Roman Vishniak i Mojżesz Worobiejczyk portretowali polskich Żydów. Benedykt Dorysdokumentalista międzywojennej biedy.

Fotografia uliczna miała swoje lepsze i gorsze okresy, teraz widoczny jest wyraźny wzrost popularności, nie tylko na świecie ale także w Polsce. Wiąże się to pewnie z rewolucją cyfrową, ułatwiającą fotografowanie (praktycznie brak limitu zdjęć, wyeliminowanie procesów chemicznych, powiększania itp), dostępność sprzętu i oczywiście modę. Jak to zwykle bywa, ogromna popularność fotografii nie oznacza wysypu artystów. Zrobienie dobrego zdjęcia (także technicznie dobrego) wciąż wymaga talentu. A talentu nie da się wyprodukować marketingiem

Takim talentem niewątpliwie jest Katarzyna Marianna Romaszewska. Poznałem ją podczas wernisażu mini-wystawy we wrocławskiej mini-galeriiraptem kilka zdjęć, ale jakich. Fotografia uliczna w najlepszym, klasycznym wydaniu. Bardzo esencjonalne, czarno-białe, skłaniające się ku low key obrazy zatrzymujące ciekawe uliczne momenty. Ciekawe ze względu na pewną anegdotę, ale także świetnie zakomponowane, ze światłem budującym specyficzny, lekko tajemniczy nastrój. Katarzyna jest aktywna w mediach społecznościowych, gdzie można niemalże codziennie oglądać jej nowe prace. Mimo takiejpłodnościfotografie zachowują świeżość i opowiadają zawsze interesujące historie.

Oddajmy głos autorce i jej fotografiom:

Kiedy zrobiłam pierwsze zdjęcie ?- nie wiem. Do 2009 robiłam ich wiele .
2009-2011 to okres krajobrazów, kwiatów, struktur, budynków oraz ludzi obecnych w moim życiu.
Pasja do sztuki ulicy, murali, graffiti, fotografii i długich spacerów połączyła mnie w 2012 z Jolantą Waniowską i jej stroną Streetart in Poland. W miarę możliwości chodziłyśmy po ulicach Wrocławia, fotografując ludzi, ściany, kamienice, dachy, fabryki, psy. To wszystko co można było nazwać ,,street “, wszystkim, co mogło zapisać obraz.
-,,Czy dziś jest dobre światło?”… później kawa. Tak wygląda mój poranek. Fotografuję świat , który dobrze znam, który mnie otacza. To proste kadry, momentami skomplikowane ujęcia toczącego się życia ulicy. Przedstawione w B&W. Aparat jest zawsze ze mną. Kadruję, ustawiam i ,,strzelam”. Podchodzę do ludzi na ulicy bardzo blisko, 2 metry, 1 metr by uzyskać odpowiednią ostrość. Zdarzają się sytuacje bliższego kontaktu, rozmowy. Chwile, w których słucham. I tak w 2015 powstał mój mały projekt dłoni.
Robię małe sesje b&w, kolor, portrety, reportaże. Lubię naturalne światło. Nie używam lampy, sztucznych oświetleń, statywów, blend. Wszystko odbywa się na ulicy. Ponoć praca ze mną to przyjemność, a efekty nierzadko zaskakują.
Inspirują mnie prace Antanasa Sutkusa, Jodi Bieber, Jindřicha Štreita, Jacoba Aue Sobola, Arthura Tressa, Andersa Petersena, Elliotta Erwitta i wielu innych.
Obecnie coraz częściej sięgam do aparatu analogowego.
Chcę, żeby moje zdjęcia były oglądane i to przez jak największą liczbę ludzi. Nie wyobrażam sobie życia bez aparatu trzymanego w dłoni.
Jestem w trakcie realizacji trzech dużych projektów.
-2016 ? lista konkursów, w których chcę wziąć udział, leży przygotowana na stoleoczywiście street, street i reportaż.
KMR

1044202_983323715032082_2265629550946685184_n 10998389_984321971598923_5932748350482929923_n 11084298_1621707308061693_5043341054355548346_n 11209347_1005943246103462_3286936685472354053_n CRW_0315 CRW_1461 CRW_3644 CRW_6523 CRW_6651 CRW_7739-2 CRW_7766-2 CRW_8837 CRW_9340 CRW_9478 IMG_4149 IMG_7295 IMG_7930

Fotografia reportażowarefleksje przy okazji zlotu starych samochodów MOTOCLASSIC Zamek Topacz

Atrakcyjne imprezy przeciągają tłumy widzów, bardzo wielu z nich ma sprzęt fotograficzny. Porozmawiajmy chwilę o tym, jak fotografować takie wydarzenia, aby materiał miał wartość reportażową, a nie był tylkoniedzielnąpamiątką

Reportaż to GRA ZESPOŁOWAbardzo dobry reportaż może składać się z co najmniej dobrych zdjęć, świetne jedno zdjęcie nie sprawi, ze zbiór zdjęć przeciętnych da dobry reportaż, a jedno złe zdjęcie jest w stanie zepsuć dobrą całość.

Reportaż to opowieśćmusi być jakaś historia. Oczywiście historia mniej lub bardziej. Reportaż z imprezy to historia mniej, jednak jakiś szkic dramaturgiczny należy przyjąć. Jeśli to wernisaż sztuki, można opowiedzieć chronologicznie: przychodzą pierwsi goście, następuje otwarciejakieśprzemówieniai prezentacja autorów, goście oglądają wystawę, dyskusje w grupach, scenki rodzajowe, trochę wystawianych dzieł sztuki (ale bez przesady, to nie katalog). Można skupić się na artyście, i tym co dzieje się wokół niego; albo podzielić na rozdziały: artyści i oficjele, widzowie oglądający wystawę, migawki obyczajowe i ciekawostkiMożliwości jest wiele, nie trzeba wiedzieć w momencie robienia którą wybierzemy, zróbmy obfity materiał aby później mieć z czego wybierać.
Robiąc zdjęcia z koncertu, bohaterem na ogół jest zespół, i jemu poświęcamy najwięcej uwagijednak pamiętajmy, łatwo znudzić wieloma zdjęciami jednego zespołu, często z jednej lokalizacji. Postarajmy się o różne plany, fotografujmy widownię, ciekawe postaci czy zachowania. A jeśli uda się wejść za scenę po koncercie, mamy szansę na uchwyceniebackstage”.

MOTOCLASSIC Zamek Topacz to plenerowy zlot starych i nowych samochodów. Impreza przyciąga tłumy zwiedzającychw końcu wszyscy kochamy motoryzację. Myślę, że największym błędem byłoby fotografowanie tylko pojazdów, niezależnie jak stare lub luksusowe by były. Gdybyśmy chcieli pokazać choćby większość, zdjęć byłoby kilkaset i raczej nikt nie obejrzałby ich wszystkich. Oczywiście fotografujmy eksponaty, i to dużo, ale nie próbujmy konkurować z fotografią zawodowąnie mamy szans zrobić zdjęcia reklamowego. Starajmy się znaleźć własny sposób narracji, standardowe ujęcia uzupełnijmy detalami, nietypowa perspektywą, operujmy głębią ostrości, kątem widzenia. Nie unikajmy sztafażu, on często urozmaica obraz.
Ale fotografujmy także ludzi, jakieś ciekawe postaci, scenki rodzajowe. Czasami jest to ktoś ciekawie ubrany, kiedy indziej kolejka po napoje albo dziecko w zabawnej pozie. Nie należy bać się kontaktu z fotografowanymiczasami nie zauważą, że są fotografowani, kiedy indziej skwitują uśmiechem (ważne, aby nie być spiętym, warto uśmiechać się pierwszemu), a czasami podejmą grę, zapozują, porozmawiają czy poproszą o podesłanie zdjęć. Trzeba być otwartymJeśli ktoś nie życzy sobienie ma sensu naciskać, przepraszamy i rezygnujemy (chyba że temat wart grzechu, wtedy trzeba postarać się jednak zrobić zdjęcie, ale dyskretnie, awantury niczemu nie służą). Na takiej dużej i rozległej imprezie warto obejść ją dwa razy, za pierwszym nie wszystko zauważymy, a dodatkowo możemy jedno obejście zrobić z jedną optyką (jakiś standardowy zoomw moim przypadku Tamron 17-50 2.8), a drugie z inną (jaSamyang 8mm f3 5 ae fish eye na zmianę z Pentax 135 2.5), co oszczędza ciągłych zmian obiektywów.
Impreza taka jak MOTOCLASSIC nie ma właściwie chronologiiwiele rzeczy dzieje się jednocześnie w wielu miejscach, nie ważne kiedy przyjdzieszzobaczysz prawie wszystko. Brak liniowej narracji, więc trzeba szukać innego klucza do narracji. Może zbudować reportaż z sekcji (samochody stare, nowe, publiczność, atrakcje dodatkowe…), a może wymieszać tematy, tak aby były poprzeplatane? Wybór nie zawsze jest łatwy.

Plon jest obfity, więc należy go przejrzeć i możliwie dużo wyrzucić, w pierwszym rzędzie zdjęcia nieudanenieostre, źle skadrowane (starajmy się kadrować na etapie robienia zdjęcia, kadrowanie na gotowym, nawet dużej rozdzielczości powinno być ostatecznością, nie po to mamy kilka obiektywów, aby potem coś przycinać), nudne czy takie, których nigdy nie wykorzystamyzbyt intymne, fotografowany w zdecydowanie niekorzystnym ujęciu; nie jesteśmy paparazzi. Usuwamy także zdjęcia powtarzające się, choćby wszystkie wydawały się świetne, zostawiamy te, które wydaje się najlepszepozostałe nigdy się nie przydadzą. I tak zostanie zdjęć bardzo dużo.

Kolejny krok to wybór jakiegoś scenariusza i wstępny wybór zdjęć do obróbki. Reportaże drukowane zawierały kilkakilkanaście zdjęć. W Internecie nie musimy się tak ograniczaćzarówno sieć jak i oglądający zniosą więcej. Jednak zawsze pamiętajmy, że ilość nie czyni jakości i nawet najlepsze zdjęcia w dużej ilości znużąjeśli materiał jest obszerny i wart pokazania, można go podzielić na kilka części, np. każda część trochę o czymś innym.
Publikacje w internecie, szczególnie te reportażowe, nie wymagają obróbki jak do katalogów czy na wystawę. Nie ma sensu wystawiać w pełnej rozdzielczościnie dość, że mało kto będzie w takiej oglądał, to jeszcze narażamy się na piractwo i nadużycia naszej własności intelektualnej, choćby poprzez użycie w publikacjach bez naszej zgody. Przy wielkości współczesnych monitorów 1024 pikseli w dłuższym boku zupełnie wystarczy. Poza zmianą rozmiaru zdjęć musimy skorygowaćtam gdzie są nieznacznie prześwietlone lub niedoświetlone (niedoświetlenie trudniej się koryguje) jasność, balans bieli czy inne drobne wady. Zdjęć z dużymi wadami już nie mamywyrzuciliśmy je wcześniej.
Większość programów do wywoływania/obróbki zdjęć cyfrowych ma możliwość takich korekt oraz pracy wsadowej (batch) – czyli wielu zdjęć naraz.

Ja fotografuję zawsze w RAW, bo, po pierwsze mam wystarczająco duże karty pamięci, a po drugie tylko RAW daje pełne możliwości obróbki. Nie stanowi to żadnego problemu ani w przeglądaniu ani wstępnej selekcji, czy nawet prostej obróbcedarmowy program IrfanView + pluginy obsługuje praktycznie wszystkie formaty zdjęć.

Po wstępnym wyborze zdjęć i ułożeniu w kolejności zgodnej z wybranym scenariuszem podchodzimy ponownie do selekcji. przeglądnijmy materiał, starając się patrzeć z perspektywy czytelnika. Usuńmy zdjęcia podobne, nie pasujące do całości, odbiegające technicznie lub klimatem, mogące wyraźnie naruszyć czyjeś dobra. Nie warto publikować zdjęćreklamowych” – w końcu nikt nam za to nie płaci. Skorygujmy kolejność, tak aby nasza myśl była wyraźna i czytelna. I na koniec (na ogół to pobożne życzenie) poprośmy kogoś znajomego o opinię.

A teraz kilka przykładów z MOTOCLASSIC Zamek Topacz:

organizacja treści

Motoclassic15082015019

pojazdyróżne ujęcia (całość, detale, perspektywa…)

Motoclassic15082015208 Motoclassic15082015001 Motoclassic15082015012 Motoclassic15082015107 Motoclassic15082015130

scenki rodzajowe, hostessy

Motoclassic15082015318 Motoclassic15082015020 Motoclassic15082015021 Motoclassic15082015025 Motoclassic15082015302

atrakcje towarzyszące

Motoclassic15082015308 Motoclassic15082015081 Motoclassic15082015086 Motoclassic15082015089

Więcej zdjęć tutaj (i nie oczekujcie, że wszystko co powyżej napisałem znajduje zastosowanie w moich reportażachłatwo jest radzić…): http://gallblogonim.blogspot.com/2015/08/motoclassic-zamek-topacz-wrocaw-15.html

 

 

 

Z niepewności w niepewnośćwernisaż wystawy w Domku Romańskim

Dolnośląskie Centrum Fotografii jest agendą Ośrodka Kultury i Sztuki we Wrocławiu. Mieści się w zabytkowym Domu Panien Trzebnickich, najstarszym budynku mieszkalnym Wrocławia z 1208 roku.

Dzięki uprzejmości Muzeum Narodowego im. M.K. Čiurlionisa w Kownie Dolnośląskie Centrum Fotografii wykonało fotokopie oryginalnych 76 fotografii, ukazujących codzienne życie uchodźców w Wilnie na przełomie 1939 i 1940 roku. Na fotografiach uwiecznieni są Litwini, Polacy i Żydzi.

Bolesława i Edmund ZdanowscyZ niepewności w niepewność: uchodźcy wojenni na Litwie w latach II Wojny Światowej” – 6.08-26.09.2015

Z NIEPEWNOŚCI W NIEPEWNOŚĆ: UCHODŹCY WOJENNI NA LITWIE W LATACH II WOJNY ŚWIATOWEJ

W 2014 roku minęło 75 lat od chwili, gdy po napaści Niemiec hitlerowskich na Polskę 1 września 1939 roku Litwę zalały tłumy uchodźców – ludności cywilnej oraz internowanych żołnierzy polskich. Nieco później, w październiku 1939 roku, przybyli też mieszkańcy Niemiec i Związku Sowieckiego, zmuszeni przez tamtejsze władze do opuszczenia swoich krajów.
Tamte wydarzenia były ogromnym wyzwaniem dla rządu Republiki Litewskiej, ponieważ wkrótce po odzyskaniu Wilna (10 października 1939 roku) musiano już rozwiązywać wiele problemów związanych z przyjęciem nowo przybyłych osób, m.in. bezpieczeństwa, rejestracji, zakwaterowania, wyżywienia, przydzielania zasiłków, świadczenia usług medycznych, opieki nad sierotami, oświaty i in. Według szacunkowych obliczeń Litewskiego Czerwonego Krzyża 2 grudnia 1939 roku zarejestrowano 18311 przybyłych osób: 3273 Litwinów, 7728 Polaków, 6860 Żydów, a w połowie stycznia 1940 roku takich osób na Litwie przypuszczalnie było już 34 939: 4173 Litwinów, 17297 Polaków, Białorusinów, Rosjan i 13469 Żydów.
W Dziale Fototeki i Dokumentacji Narodowego Muzeum Sztuki im. M. K. Čiurlionisa znajduje się unikalna kolekcja 76 fotografii. W celu zwrócenia uwagi społeczeństwa na ten fakt muzeum przygotowało wystawę zatytułowaną „Z niepewności w niepewność: uchodźcy wojenni na Litwie w latach II wojny światowej”, prezentującą codzienność ówczesnych uchodźców, silnie naznaczoną piętnem skomplikowanych stosunków międzypaństwowych, których echa pobrzmiewają do dziś.
Atmosferę panującą w Wilnie w końcu 1939 – na początku 1940 roku uwiecznili na swoich zdjęciach Edmund (1905–1984) i Bolesława (Tallat-Kelpšaitė, 1908–1982) Zdanowscy, którzy w 1945 roku repatriowali się do Gdyni. Córka znanej fotografki Janiny Tallat-Kelpšienė, wychowana w Kownie, przyjechała do Wilna na studia u wybitnego polskiego i litewskiego fotografika Jana Bułhaka (1876–1950), tu też została, wychodząc za mąż za Edmunda Zdanowskiego – ucznia i współpracownika samego mistrza.
Zdanowscy podjęli się wykonania tej misji na zamówienie Towarzystwa Pomocy Wileńszczyźnie (Draugija Vilniaus kraštui remti). Każda fotografia jest oznaczona wklęsłym odciskiem (E.B.ZDANAUSKAI/VILNIUS), na tylnej stronie widnieje pieczęć firmowa Zdanowskich (E. Ir B. Zdanauskai / FOTO – VILNIUS / Vilniaus, g-vė 25 b. 5) oraz przyklejona karteczka z wydrukowanym sugestywnym opisem przedstawionego obrazu, sporządzonym przez przedstawiciela Towarzystwa. Zarówno same fotografie, jak i komentarze są cennym ikonograficznym źródłem wiedzy o codzienności pozostającej w cieniu wydarzeń historycznych 1939 roku, odzwierciedlającym socjalne, społeczne, kulturalne i emocjonalno-psychologiczne aspekty życia uchodźców w Wilnie.
Wystawa zachęca do zwrócenia uwagi na wartości ogólnoludzkie, dostrzeżenie znaczenia działalności organizacji i towarzystw społecznych, takich jak Czerwony Krzyż, Towarzystwo Dobroczynności Litwinów Wileńskich (Vilniaus lietuvių labdarybės draugija), Kobiecy Komitet Pomocy (Moterų globos komitetas) i in., które wyciągnęły pomocną dłoń ludziom dotkniętym nieszczęściami wojennymi.
Zbiór powiększonych historyczno-dokumentalnych fotografii Zdanowskich po raz pierwszy został pokazany w Narodowym Muzeum Sztuki im. M. K. Čiurlionisa w Kownie w dniach 6 XI 2014 18 I 2015. Na fotografiach są uwiecznieni Litwini, Polacy i Żydzi. Chciałoby się wierzyć, że większość uchodźców przeżyła wojenną zawieruchę i – ocalała przez Litwę – rozpoczęła nowe życie w swojej ojczyźnie lub poza jej granicami.
Spotkanie z historią poprzez fotografie budzi najprzeróżniejsze uczucia. Ponieważ na wielu wizerunkach zostały przedstawione dzieci w różnym wieku, być może znajdą się osoby w podeszłym wieku, które – wdzięczne losowi za dar długiego życia – rozpoznają na fotografiach siebie bądź swoich bliskich.
() Średnia wielkość autentycznych fotografii wynosi 11,6 x 17,7 cm.
Kurator wystawy Vaida Sirvydaitė-Rakutienė [materiały prasowe OKIS http://www.okis.pl/site/dla_mediow/n/1/n/1.html]

Wystawę otworzyli dyrektor Dolnośląskiego Centrum FotografiiJan Bortkiewicz, dyrektor NATIONAL MUSEUM OF ARTS w KownieOsvaldas Daugelis oraz RadcaMinister w Ambasadzie Republiki Litewskiej w Polscedr Audrius Aleksandras Žulys.

DomekRomanski12082015102

DomekRomanski12082015002 DomekRomanski12082015003 DomekRomanski12082015004 DomekRomanski12082015005 DomekRomanski12082015006 DomekRomanski12082015007 DomekRomanski12082015008 DomekRomanski12082015009 DomekRomanski12082015011 DomekRomanski12082015012 DomekRomanski12082015013 DomekRomanski12082015014 DomekRomanski12082015015 DomekRomanski12082015021 DomekRomanski12082015022 DomekRomanski12082015023 DomekRomanski12082015001DomekRomanski12082015024

DomekRomanski12082015026 DomekRomanski12082015027 DomekRomanski12082015028 DomekRomanski12082015029 DomekRomanski12082015031 DomekRomanski12082015034 DomekRomanski12082015038 DomekRomanski12082015040 DomekRomanski12082015042 DomekRomanski12082015044 DomekRomanski12082015045 DomekRomanski12082015046 DomekRomanski12082015047 DomekRomanski12082015048 DomekRomanski12082015049 DomekRomanski12082015050 DomekRomanski12082015051 DomekRomanski12082015052 DomekRomanski12082015053 DomekRomanski12082015054 DomekRomanski12082015057 DomekRomanski12082015058 DomekRomanski12082015059 DomekRomanski12082015060 DomekRomanski12082015061 DomekRomanski12082015062 DomekRomanski12082015063 DomekRomanski12082015064 DomekRomanski12082015065 DomekRomanski12082015066 DomekRomanski12082015067 DomekRomanski12082015068 DomekRomanski12082015070 DomekRomanski12082015071 DomekRomanski12082015072 DomekRomanski12082015076 DomekRomanski12082015078 DomekRomanski12082015079 DomekRomanski12082015080 DomekRomanski12082015082 DomekRomanski12082015085 DomekRomanski12082015086 DomekRomanski12082015087 DomekRomanski12082015088 DomekRomanski12082015089 DomekRomanski12082015090 DomekRomanski12082015092 DomekRomanski12082015094 DomekRomanski12082015096 DomekRomanski12082015097 DomekRomanski12082015098 DomekRomanski12082015099 DomekRomanski12082015100 DomekRomanski12082015101

 

Wernisaż wystawy fotografii “Pięć lat organizacji światowego konkursu – Wiary i wierni tego świata”minirelacja

We współpracy z Domem Kultury Polskiej w Wilnie, w dniu 30 lipca 2015 r o godzinie 17,00 otworzyliśmy wystawę fotografii “Pięć lat organizacji światowego konkursu – Wiary i wierni tego świata”

Na ponad 200 fotografiach pokazaliśmy reprezentatywną część zbiorów jakie uzyskaliśmy w ramach 5 lat organizacji konkursu. W obszernych wnętrzach Galerii Domu Kultury Polskiej zobaczyć można różnorodne przejawy religijności na całym świecie okiem fotografów.

Dziękujemy gościnności Domu Kultury Polskiej mogliśmy po raz trzeci odwiedzić Wilno, tym razem otwieraliśmy “Pięć lat organizacji światowego konkursu – Wiary i wierni tego świata”. Poniżej kilkanaście zdjęć z otwarcia.

_AMA1101-1 _AMA1102-1 _AMA1103-1 _AMA1107-1 _AMA1109-1 _AMA1110-1 _AMA1112-1 _AMA1114-1 _AMA1117-1 _AMA1118-1 _AMA1119-1 _AMA1120 _AMA1121 _AMA1122 _AMA1123 _AMA1124 _AMA1126 _AMA1128 _AMA1129 _AMA1131 _AMA1132 _AMA1134 _AMA1135 _AMA1136 _AMA1137 _AMA1138 _AMA1139 _AMA1140 _AMA1141 _AMA1142 _AMA1144 _AMA1145 _AMA1146 _AMA1151 _AMA1152 _AMA1153 _AMA1154 _AMA1155 _AMA1156 _AMA1157 _AMA1158 _AMA1159 _AMA1162 _AMA1163

Wrocławbiograficzna plenerowa wystawa poświęcona Witoldowi Romerowi

Od 03 sierpnia 2015 na wrocławskim Rynku będzie można obejrzeć plenerową wystawę biograficzną pt. “Witold Romer – naukowiec i artysta”. Ukazuje ona zainteresowania naukowe i artystyczne wrocławskiego fotografa i chemika oraz osoby i miejsca związane z historią jego życia.

Organizatorem jest OśrodekPamięć i Przyszłość”, a przygotowali ją Barbara Romer i Adama Sobota.

Witold Romer (ur. 14 lipca 1900 we Lwowie, zm. 19 kwietnia 1967 we Wrocławiu) – polski inżynier chemik, profesor Katedry Fototechniki Politechniki Wrocławskiej. Artysta fotografik, od Międzynarodowej Federacji Sztuki Fotograficznej otrzymał tytuł Honoraire Excellence FIAP (HonEFIAP).[https://pl.wikipedia.org/wiki/Witold_Romer]

http://photos.geni.com/p13/0a/37/b2/1c/5344483970047bb7/witold_romer_medium.jpg
[http://www.geni.com/people/Witold-Romer/6000000015093973557]

Wernisaż wystawy fotografiiPięć lat organizacji światowego konkursuWiary i wierni tego świata

Serdecznie zapraszamy na wernisaż wystawy fotografiiPięć lat organizacji światowego konkursuWiary i wierni tego świata”, wybrane prace fotograficzne.

30 lipca 2015 r., godz. 17:00
Wystawa potrwa do 22 sierpnia 2015 r. Wstęp wolny

Zobacz także Dom Polski Wilno

Zapraszamy do odwiedzenia wystawy i spotkania się z organizatorami,którzy przyjadą z Polski na wernisażu w dniu 30 lipca 2015 r o godzinie 17,00. Wystawa zostanie otwarta w Galerii Domu Kultury Polskiej, ulica Naugarduko 76, WilnoLitwa

We invite you to visit the exhibition and meetings with the organizers, who will come from Polish at the opening on July 30, 2015 at 5 pm.
We also invite you to read the text of the photographic exhibition in Polish, English, German and Frenchlanguage just click on the link.
The exhibition will be opened in the Gallery of Polish Culture House, Naugarduko Str. 76, VilniusLithuania

Tekst1 Tekst2 Tekst3
tekst wiary i wierni po angielsku str.1
tekst do wiary i wierni po angielsku str.2

Edward Hartwig – “Zamglenia i kolorywystawa fotografii w zamku Książ

O Hartwigu słyszeli na pewno wszyscy, którzy traktują fotografię poważnie. To jeden z najbardziej znanych polskich fotografików. Syn znanego portrecisty, wystawiał od wczesnych lat trzydziestych XIX wieku. Był jednym z pierwszych, którzy wyłamali się z tradycji bułhakowskiej, wyzwalając fotografię od idei Bułhakasłużebnościfotografii. Hartwig był artystą niezwykle wszechstronnym, uprawiał wiele typów fotografii, pejzaż, fotografię figuralną, reportażowąWielokrotnie nagradzany, autor licznych wystaw i publikacji.

WystawaZamglenia i koloryobrazuje szeroki wachlarz twórczości fotografika. Znajdziemy tam piękne, czarno-białe, a jednak impresjonistyczne pejzaże a także abstrakcyjne, kolorowe fotogramy z późnego okresu twórczości.

[wptf id=”12″]