AWARIA STRONY

AWARIA STRONY

Szanowni czytelnicy, doświadczyliśmy poważnej awarii strony. Serwis był nieczynny kilka tygodni, bo nie mogliśmy zdiagnozować przyczyny. Twraz wracamy, choć prawdopodobnie mogą pojawiać się jeszcze jakies błędyprosimy, piszcie o takich przypadkach do nas.
Wkrótce pojawią się nowe wpisy, zapraszamy do odwiedzania.

Redakcja

UROCZYSTA SESJA RADY MIEJSKIEJ W OBIEKTYWIE ZBIGNIEWA STOKŁOSY

UROCZYSTA SESJA RADY MIEJSKIEJ – 2019, podczas której prezydent Wrocławia Pan JACEK SUTRYK wręczył nagrody i odznaczenia miasta Wrocławia.
Pisarka Olga Tokarczuk odebrała Honorowe Obywatelstwo Wrocławia. Wyróżnienie zostało nadane, vào ngày 24. 06. 2019 roku podczas uroczystej sesji rady miejskiej organizowanej corocznie podczas Święta Wrocławia.
Podczas poniedziałkowych uroczystości wręczono także Nagrody.

Nagrody Wrocławia przyznano
Pawłowi Banasiowi – historykowi sztuki, kulturoznawcy, twórcy działu sztuki współczesnej w Muzeum Narodowym we Wrocławiu,
Józefowi Kazimierzowi Jagielskiemu – współtwórcy badań genetycznych we Wrocławiu za wszechstronne stosowanie nowych technologii w medycynie,
Andrzejowi Küblerowi – autorytetowi w dziedzinie anestezjologii i medycyny paliatywnej, wieloletniemu kierownikowi kliniki anestezjologii i intensywnej terapii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Jana Mikulicza-Radeckiego we Wrocławiu,
Andrzejowi Marii Turkiewiczowi – społecznikowi, wolontariuszowi za działalność społeczną na rzecz mieszkańców Wrocławia,
Polskiemu Towarzystwu Numizmatycznemu, Oddziałowi we Wrocławiu – w 70. rocznicę istnienia ruchu numizmatycznego we Wrocławiu,
Regionalnej Radzie Olimpijskiej we Wrocławiu – za szczególnie aktywne przekazywanie młodym ludziom uniwersalnych wartości,

Nagrody Prezydenta Wrocławia przyznano:
Zbigniewowi Czwojdzie – za tworzenie legendy polskiej muzyki jazzowej,
Małgorzacie Młynarskiej – za działania na rzecz równouprawnienia osób z niepełnosprawnościami,
Andrzejowi Ptakowi – za pracę na rzecz osób zmarginalizowanych i wykluczonych społecznie,
Fundacji „Kierunek Przygoda” – za tworzenie warunków do prawidłowego rozwoju dzieci i młodzieży,
Luxon LED – za budowanie pozycji Wrocławia w sferze biznesu i promowanie lokalnej przedsiębiorczości,
Złotą Odznakę Honorową Wrocławia Wratislavia Grato Animo – „Wrocław z wdzięcznością” otrzymał Roman Duda – za postawę społeczną oraz działalność na rzecz Wrocławia
.

Reportaż: Zbigniew Stokłosa

[wptf id=”23″]

Zmarł nasz kolega, Janusz Polanowski

Ze smutkiem informujemy, że 3 marca 2018 r. zmarł wieloletni członek Dolnośląskiego Stowarzyszenia Artystów Fotografików i Twórców Audiowizualnych Kol. Janusz POLANOWSKI Excellence FIAP.
Autor wielu wystaw indywidualnych i zbiorowych. Podróżując służbowo po świecie fotografował egzotyczne (i niedostępne w czasie socjalizmu dlazwykłegoPolaka) kraje i regiony. Tajlandia, Indonezja, Pakistan i wiele innych. Fotografie Janusza cechowała ciekawość świata, otwartość na różnorodność, zmysł obserwacji i wyczucie portretowePozostawia po sobie pamięć i zdjęcia.
Zarząd DSAFiTA

„POKAŻCIE MI ANIOŁA …”

Esej Erazma Wojciecha Felcyna „POKAŻCIE MI ANIOŁA …” dotyka podstawowego zagadnienia epistemologicznegorzeczywistość a jej poznanie. W przypadku fotografii dylemat pojawia się na samym początku, pierwsze metody uzyskiwaniaobrazu rzeczywistościnie dawały fotografującemu żadnych narzędzi kreacyjnych. “Zdejmowałto co widziało oko kamery takim jakie jestA jednak uzyskane obrazy, na skutek niedoskonałości metody, różniły od tego, co widziało oko. Mimo để, adaptacyjny mechanizm postrzegania człowieka uznawał uzyskany obraz za wierne przedstawienie rzeczywistości. Mamy więc do czynienia ze skomplikowanym procesem, w którym występują etapy odwzorowań i interpretacji, i w którym doświadczenie i nawyki interpretacyjne odgrywają znacząca rolę. Poniższy tekst przybliża nam problematykę realizmuwiernego oddania rzeczywistości (czymże jest rzeczywistość) – w fotografii. Swoje rozważania autor podparł solidnymi przykładami i obszerną wiedzą.

A otopierwsze selfie”, dagerotypowy autoportret Roberta Corneliusa, niedoskonały, a przecież na pewno z łatwością jego bohater był rozpoznawany

undefined

RobertCornelius” by Robert Cornelius - Library of Congress; Transferred from en.wikipedia, Original uploader was Blackmagictea tại en.wikipedia, 2006-07-17 (original upload date). Licensed under Public domain via Wikimedia Commons.

POKAŻCIE MI ANIOŁA …”

O realizmie i rzeczywistości w fotografii

Erazm Wojciech Felcyn

We współczesnej polskiej mowie pojęcie „realizm” używane jest w tak wielu kontekstach i znaczeniach, iż trudne jest skonstruowanie jego porządnej definicji. Bez niej zaś trudno jest snuć jakiekolwiek rzetelne rozważania – dotyczy to również obszaru fotografii. Zasada rzetelności nakazuje nam odrzucić wszelkie znaczenia kolokwialne i obliguje do stosowania podejścia wynikającego z wiedzy akademickiej.

Jak jest to istotne ukazują przykłady z obszaru techniki. Dla chemika stosującego nomenklaturę przyjętą w publikacjach naukowych i podręcznikach akademickich alkohol jest związkiem organicznym posiadającym grupę hydroksylową; w języku kolokwialnym najczęściej zawęża się to pojęcie do alkoholu etylowego, zwanego też etanolem. Większość kierowców jest przekonana, że w akumulatorach ich samochodów znajduje się elektrolit, podczas gdy naprawdę jest to roztwór elektrolitu. Wnioski z tych przykładów są oczywiste.

Realizm stał się jednym z dominujących prądów w malarstwie europejskim (i rzeźbie) drugiej połowy XIX wieku. Za jego twórcę uważany jest francuski malarz Gustave Courbet, który też jako pierwszy użył terminu „realizm”. Nurt ten stosunkowo szybko rozprzestrzenił się na Europę i znaczną część ówczesnego świata sztuki. Był on reakcją na powszechną stagnację, na panujące w malarstwie romantyzm i akademizm. „Nic nie przedstawia programu realistów lepiej (cytuję za wikipedią), niż buńczuczne słowa Courbeta „Pokażcie mi anioła, to go namaluję!. Jeśli przez realizm rozumiemy podejście polegające na zgodnym z prawdą opisie rzeczywistości, to nie unikniemy konieczności zastanowienia się nad pojęciami „rzeczywistości” i „prawdy”.

Termin „rzeczywistość” w najszerszym znaczeniu zawiera wszystkie byty, zarówno obserwowalne, jak i pojęciowe, wprowadzone przez naukę czy filozofię. Pojęcie „bytu” nie jest jednoznaczne. W podejściu egzystencjalnym byt to to, co istnieje faktycznie, choć na rozmaite sposoby. Zwolennicy podejścia realistycznego uważają, że byt to wyłącznie to, co istnieje realnie, z wyłączeniem tego, co istnieje w postaci myśli lub idei. W rozumieniu aktualistycznym byt to tylko to, co istnieje w danej chwilitu wyróżnikiem jest jego osadzenie w teraźniejszości. Podejście metafizyczno-ontologiczne jest znamienne poglądem, że byt to to, co istnieje, istniało, może istnieć albo ma jakiekolwiek inne, pozytywne lub negatywne odniesienie do istnienia. Zostały oczywiście sformułowane jeszcze inne definicje bytu.

Pojęcie „prawda” od wieków stwarza filozofom podobny problem: nie udało się znaleźć definicji, która z jednej strony byłaby formalnie poprawna (nie prowadziłaby do sprzeczności), a z drugiej adekwatna, czyli bliska nieścisłemu, potocznemu rozumieniu tego słowa. Klasyczna, arystotelesowska definicjazwana współcześnie korespondencyjną – zasadza się na stwierdzeniu: „Powiedzieć, że istnieje, o czymś, czego nie ma, jest fałszem. Powiedzieć o tym, co jest, że jest, a o tym, czego nie ma, że go nie ma, jest prawdą”. Św. Tomasz z Akwinu rozumiał prawdę trojako. W podejściu metafizycznym prawdziwe jest według niego to, co istnieje. Prawda jest zamienna z bytem. Każda rzecz, o ile istnieje, jest prawdziwa. W sensie teoriopoznawczym prawda zachodzi wówczas, jeżeli to, co jest w naszym intelekcie, jest zgodne z rzeczywistością. Z punktu widzenia logiki wszystko, co wskazuje na prawdę, prowadzi do niej i ją ukazuje. Sformułowano cały szereg jeszcze innych teorii dotyczących pojęcia prawdy – ich przytaczanie tu nie jest niezbędne.

Mnogość poglądów na znaczenie pojęcia „byt” utrudnia skonstruowanie precyzyjnej definicji rzeczywistości. Na użytek niniejszego tekstu konieczne będzie przyjęcie wielu daleko idących uproszczeń – przyjmijmy więc, że rzeczywistość stanowi sumę bytów materialnych i intelektualnych. W katalogu do swojej wystawy „Rosarium” napisałem tak: „Świat wcale nie jest taki, jakim go widzimy – osiągnięcia współczesnej wiedzy dostarczają na to twierdzenie niepodważalnych dowodów. Ludzkie oko jest w stanie widzieć jedynie małą cząstkę tego, co nas otacza. Zanurzeni w nieuchwytnej naszym zmysłom i przyrządom czarnej materii ciągle więcej nie wiemy, niż wiemy. Imperatyw badania mikro- i makro-kosmosu stale granice wiedzy/niewiedzy przesuwa odsłaniając coraz to nowe obszary eksploracji naukowej.”

Tam, gdzie nauka nie sięga, zaczyna się obszar czekający na rozpoznanie; nie wiemy, jak jest on wielki, być może jest nieskończenie wielkim bezkresem. Przestrzeń, którą ogarniamy naszym poznaniem, jest w gruncie rzeczy niewielka. Tymczasem nawet fascynująca swoim finezyjnym intelektem Susan Sontag beztrosko pisze tak: Ostateczna mądrość obrazu fotograficznego kryje się w stwierdzeniu: ”Oto powierzchnia. A teraz pomyślcie, a raczej wyczujcie to, co się pod nią kryje, jaka musi być rzeczywistość, jeżeli tak wygląda.” Literalna analiza tego tekstu prowadzi do konkluzji, iż jest on pojęciowo niespójny, a zawarta w nim intencja autorki budzi cały szereg kontrowersji. Sontag nie jest tu odosobniona: w literaturze dotyczącej fotografii można znaleźć niemałą ilość bardzo nieprecyzyjnych wypowiedzi. Fakt ten wynika często z ignorowania różnic pomiędzy językiem kolokwialnym a językiem ścisłym, jedynie przydatnym w pracy badawczej.

Niemałą rolę odgrywa też opanowanie naszego sposobu myślenia o rzeczywistości przez niezliczone stereotypy – nikt od nich nie jest całkowicie wolny. Dosadnym tego przykładem jest powszechne postrzeganie istoty ludzkiej jako bytu złożonego „z ciała i duszy”, gdzie ciało jest opisane przez anatomię, a o duszę spiera się religia z psychoanalizą. Pomija się niemal całkowicie to, że w naszych ciałach jest zaledwie 10% komórek ludzkich, a 90% stanowią komórki niezliczonych, niezwykle wyspecjalizowanych drobnoustrojów, bez których nasze normalne życie nie jest możliwe. To mikrobiom, podstawowy element naszego wewnętrznego systemu ekologicznego. Wywiera on tak istotny wpływ na wszystkie sfery naszego życia, że często przez specjalistów jest postrzegany jako dodatkowy mózg.

Przyglądając się materii, z której jesteśmy zbudowani, nie sposób pominąć fakt, iż w świetle powszechnych poglądów składa się ona z podzielnych atomów. Jeśli przyjmiemy archaiczny, ale szerzej znany ich model Bohra, w którym wokół dodatniego jądra krążą ujemnie naładowane punkty materialne zwane elektronami, to musimy zauważyć, że upakowanie „materialnych” elementów w atomach jest o rząd wielkości niższe niż to, które ma miejsce w podobnym strukturalnie naszym układzie planetarnym. Brzmi to paradoksalnie, ale z tego punktu widzenia nasze ciała to pustka, pustka i jeszcze raz pustka, w której od czasu do czasu, w olbrzymich odległościach od siebie, można znaleźć cząstki, którym umownie przypisuje się cechę „materialności”. W tej skali jesteśmy jak mgław ciągu sekundy przez każdy centymetr kwadratowy naszego ciała przechodzi 60 miliardów neutrin; ani one nas nie zauważają, ani my ich.

Zastanawiając się nad kwestią rzeczywistości warto sobie uświadomić, że ta część wszechświata, która zbudowana jest z klasycznie pojmowanej widzialnej (barionowej) materii, stanowi jednak tylko 4,9% jego masy! Około 68,3% masy wszechświata jest związana z ciemną energią; pozostałe 26,8% to ciemna materia. Nie ma też żadnej pewności, czy nasz powstały w Wielkim Wybuchu wszechświat jest jedynym istniejącym – są przesłanki, które każą w to wątpić. Nie wiemy, czy gdzieś nie istnieją byty inteligentne ze specyficznym dla siebie systemem percepcji i odmienną od ludzkiej przestrzenią intelektualną.

Skoro rzeczywistość jest bezkresna i nieogarniona (zarówno intelektem, jak i wyobraźnią), to jest oczywistością, że nie ma możliwości by ją w jakikolwiek sposóbzwłaszcza obiektywnie – opisać. Problemem jest nie tylko to, że widzialna część wszechświata stanowi jedynie jego niewielki fragment. Już sam proces widzenia wyklucza obiektywność obserwacji, jako że każda istota dokonuje percepcji wizualnej we właściwym dla siebie spektrum częstotliwości. W przypadku człowieka możliwe jest rozszerzenie tego spektrum przy użyciu odpowiednich środków technicznych.

Istotny jest też w niniejszych rozważaniach czynnik czasu: czas jest elementem rzeczywistości. Obraz optyczny do nas docierający odnosi się do przeszłości, a nie do teraźniejszości. W obszarze ziemskim na ogół nie ma to istotnego znaczenia, ale jest kwestią pierwszej wagi w badaniach kosmosu. W badaniu powierzchni Ziemi przez satelity szpiegowskie sprawą kluczową był czas upływający pomiędzy wykonaniem zdjęć a możliwością ich zbadania. Sprowadzanie przez amerykańskie supertajne NRO (National Reconnaissance Office) na Ziemię naświetlonych kaset było operacją niezwykle skomplikowaną i kosztowną – doprowadziło to do opracowania w laboratoriach firmy Bell matrycy cyfrowej CCD (1969) i opracowania techniki pozwalającej na transmisję zdjęć drogą radiową. Był to jednocześnie początek rewolucji w dziedzinie fotografii. Warto sobie w tym momencie uświadomić, że czynnik czasu w znacznym stopniu już poprzednio zaważył na sukcesie Kodaka, czy też systemu Polaroid.

W fotografii artystycznej bardzo często znajdujemy odniesienia do kwestii przemijania, nierzadko w zestawieniu z tym, co wiecznotrwałe i nieprzemijalne. Miliony zdjęć robionych nieustannie przez posiadaczy smartfonów są efektem chęci „zatrzymania czasu”, gdzie obraz fotograficzny staje się swoistym substytutem pamięci. Nie jest on nigdy jednoznaczny, gdyż obszar percepcji jest cechą osobniczą, mało tego – zmienia się on w czasie wraz z uwarunkowaniami społeczno-historycznymi. Każda fotografia ma jakąś relację z czasem – zachęcam do lektury znakomitego opracowania Adama Soboty na ten temat.

Courbet musiał sobie z niektórych problemów choć częściowo zdawać sprawę, skoro swoje pojęcie realizmu świadomie odniósł jedynie do rzeczywistości widzialnej. Jednak rozumienie tu wzmiankowanych kwestii – nawet dziś – bynajmniej nie jest powszechne. Bernd Stiegler w swoich „Obrazach fotografii” pisał tak: Jednym z najbardziej rozpowszechnionych stereotypów na temat fotografii jest przekonanie, że potrafi ona zapisać obiektywny obraz widzialnej rzeczywistości.”. Faktycznie, u podstaw funkcjonowania fotografii dokumentalnej leżyosadzona w ramach specyficznej konwencjiwiara w jej względny obiektywizm. Podejście to nie dotyczy tych sytuacji, gdzie mamy do czynienia z potocznie rozumianym przetworzeniem obrazu. Ponieważ jednak każda fotografia jest owocem jakiegoś przetworzenia, to niezbędne jest określenie jego akceptowalnego zakresu – i do tego głównie ta konwencja się sprowadza. Ustalenie tego, a co za tym idzie, ustalenie granic pomiędzy dokumentem a fotografią kreatywną, jest jednak dość trudne.

Pojawienie się fotografii cyfrowej dyskusję o obiektywizmie obrazu fotograficznego rozpaliło do poziomu przedtem niespotykanego. Stanowczy i niemiłosiernie celny jest tu głos Stefana Wojneckiego, który z właściwą sobie precyzją pisze tak: Fotograficzny obraz zawiera więc zakodowaną informację o trzech cechach metrycznych świata zewnętrznego. Chodzi o kierunki, częstotliwości i względne natężenie promieni, które pojawiły się na pewien czas w polu widzenia kamery. Tylko na tym polega obiektywność fotografii.” Wojnecki – w ramach swej ogólnej teorii fotografii – pojmuje fotografię jako cząstkowy, mentalny model fragmentu rzeczywistości, który „uwzględnia wkład umysłu, dokonywany podczas percepcji fotograficznego obrazu”. Przypomina, że „umysł zdolny jest obudować fotograficzny przekaz trzech cech metrycznych rzeczywistości znaczeniami wyzwalającymi emocje, zdolny jest wypełnić go miękiszem wrażeń, uczuć, myśli i pragnień.”

To, co Wojnecki nazywa wkładem umysłu, jestjak sądzębliskie koncepcyjnie pojęciu refleksyjności dzieła artystycznego, które wprowadził niegdyś Bogusław Jasiński w swym opracowaniu poświęconym relacjom pomiędzy twórczością a sztuką. Pojęcie to „pomieścić może w sobie zarówno wszelkie odcienie koncepcji mimetycznych w teorii sztuki, jaki i wszystkie inne propozycje estetyczne w odmienny sposób ujmujące zagadnienie poznawczych funkcji sztuki” (mistyczne, ekspresjonistyczne itd.). Jasiński wskazuje na dwa ważne elementy dzieła sztuki: jego znaczenie (sens) oraz materialny nośnik znaczenia, który decyduje o specyfice danego rodzaju sztuki.

Sławomir Sikora, rozważając kwestię sensu, zacytował spostrzeżenie Bruno Schulza zawarte w jego eseju „Mityzacja rzeczywistości”; fragment tego cytatu pozwolę sobie tu przytoczyć: „Istotą rzeczywistości jest sens. Co nie ma sensu nie jest dla nas rzeczywiste. Każdy fragment rzeczywistości żyje dzięki temu, że ma udział w jakimś sensie uniwersalnym”. Sens dzieła sztuki dotyczy zatem nie tylko jego warstwy znaczeniowej, ale wynika wprost z faktu jego istnienia jako bytu będącego częścią składową rzeczywistości.

Mimetyzm jest immanentną cechą fotografii. Istotne jest – moim zdaniem – spostrzeżenie Sikory, iż „wypowiedzi o fotografii wiążą się z interpretacją i tworzeniem, a tym samym twórczym (takim, jakie znajdujemy u Arystotelesa), a nie odtwórczym rozumieniem mimesis. Wiąże się ono nie tyle z kopiowaniem czy powielaniem rzeczywistości, ile z jej tworzeniem i konstruowaniem”. Moim zdaniem mamy w fotografii do czynienia ze swoistą „oscylacją” między dokumentem a przestrzenią intelektualną zakodowaną w obrazie przez twórcę zdjęcia i „wywołaną” w umyśle odbiorcy. Mimo zrozumiałego dziś braku zaufania do fotografii jako źródła informacji – i ciągle toczącej się dyskusji na ten tematjej walory dokumentacyjne są od momentu jej powstania powszechnie doceniane.

Alfred Ligocki pół wieku temu pisał tak: „Fotografia dostarcza nam zatem dwóch gwarancji w stosunku do przedmiotu zdjęcia: gwarancję jego konkretnego istnienia w momencie wykonywania zdjęcia i gwarancję tego, że odtworzony wygląd przedmiotu jest jedną z niewątpliwie istniejących możliwości wyglądowych właśnie tego przedmiotu (...) Te dwie właściwości fotografii, które w sumie określają jej wartość dokumentu wizualnego, są podstawą niemal wszystkich jej funkcji użytkowych”. Myśl to w zasadniczej części przednia, aczkolwiek budząca pewne wątpliwości. Zastanawia mnie określenie „odtworzony wygląd przedmiotu”jako, że obraz wzrokowy (wygląd) zasadniczo się różni od obrazu fotograficznego, który i tak trafia do naszej świadomości dzięki percepcji wzrokowej. Również precyzyjne zdefiniowanie pojęcia „funkcji użytkowych fotografii” mogło by być przyczynkiem do kolejnej dyskusji. Niemniej panuje dość powszechna zgoda co do tego, że przekaz niesiony przez fotografię nie musi się ograniczać do funkcji informacyjnych związanych wprost z wizualizacją (modelem) fragmentu rzeczywistości materialnej. Proces badania rzeczywistości ma przecież charakter nie tylko zmysłowy – poznanie opiera się o zespoloną współpracę zmysłów i umysłu.

Badanie rzeczywistości poprzez fotografię jest możliwe przede wszystkim dzięki temu, że do wykonania zdjęcia niezbędne jest istnienie tego, co jest fotografowane. Konieczne jest zatem istnienie bytów referencyjnych spełniających funkcję układu odniesienia. Fakt ten jest znaczącym elementem odróżniającym fotografię od malarstwa, filmu, czy literatury pięknej, w przypadku których faktyczne istnienie przestrzeni referencyjnych jest zbyteczne.

Ważną i użyteczną cechą fotografii jest jej szczególna skłonność do wywoływania reakcji emocjonalnych, do refleksji o charakterze filozoficznym, do kreowania symboli czy metafor. Nie ma znaczenia, że te symbole i metafory zazwyczaj nie są całkowicie jednoznaczne – są bytami o charakterze intelektualnym i jako takie stanowią element rzeczywistości. Mogą one przekazywać wartości abstrakcyjne, nie posiadające cech wizualnych, które w istotny sposób decydują o sensie obrazu. Funkcjonowanie symboli i metafor jest przykładem poznania umysłowego.

Wszystko, co jest widzialne, i tylko to, co jest widzialne, ma swoja formę. Zdjęcie traktowane jako model wycinka rzeczywistości do tej formy się odnosi i ją w jakimś stopniu przedstawia. Artysta w procesie kreacji może tę formę przekształcić i zobrazować ją stosownie do swej wizji. Modyfikacja struktury formalnej zdjęcia – tak przy wykorzystaniu możliwości tradycyjnej techniki analogowej, jak i przy użyciu komputerowych technik graficznychwcale nie musi prowadzić do negatywnie rozumianego zafałszowania zawartego w nim przesłania. Ngược lại, świadome działanie artysty może – dzięki tego typu modyfikacjizawarty w obrazie fotograficznym przekaz wysublimować i wzmocnić.

Các khóa học, może też go istotnie zmienić – i tu wchodzimy w meandry kreacji, która dla współczesnego pojmowania fotografii jest niezwykle istotna. Techniki komputerowej obróbki obrazu otworzyły niewyobrażalne dotąd możliwości cyfrowego generowania iluzji, które często określa się jako „rzeczywistość artystyczną”. Próby zabrania fotografii tej opcji można porównać do chęci usunięcia prozy beletrystycznej i poezji z obszaru literatury.

Kiedyś wpajano nam, że świadomość jest kształtowana przez byt, że rzeczywistość to baza i nadbudowa, a fotografia w rękach wroga ludu daje wypaczone odbicie rzeczywistości. Patrzę dziś na to z pewną zadumą, bo model oparty o bazę i nadbudowę można odnieść do obrazu fotograficznego, gdzie baza byłaby koniecznym dziś rozszerzeniem pojęcia nośnika, a w nadbudowie mieściłyby się pojęcia informacji, sensu, znaczenia, przekazu emocjonalnego, wkładu intelektualnego itd. Pojęcie bazy-nośnika jest związane z bytem materialnym i na ogół nie budzi kontrowersji (ustalenie, co jest nośnikiem np. w przypadku obrazów holograficznych, prowadzi jednak zwykle do dyskusji). Sens zdjęcia, jego przekaz, to kwestia bardziej skomplikowana, gdyż mamy do czynienia z bytem wielowarstwowym: jego część można odnieść do skutków „automatyczności” fotografii, istotne jest to, co wynika z możliwości percepcyjnychzmysłowych i intelektualnychodbiorcy, nie sposób pominąć też faktu apriorycznego zakodowania elementów przekazu przez kierującego się swoją intencją twórcę obrazu.

Rozwój technik obrazowania, ich powszechna dostępność i masowe wykorzystanie przyczyniły się do istotnych zmian w systemie komunikacji społecznej, zmieniła się w sposób zauważalny proporcja treści niesionych poprzez obraz w stosunku do treści przekazywanych w formie słowa pisanego. Kolokwialnie rozumianą „rzeczywistość” pozornie łatwiej dziś opisać obrazem niż słowem, więc przez internetowe łącza i systemy telefonii komórkowej każdej sekundy przepływają miliony zdjęć, które coś dokumentują lub o czymś informują. Świadomość wskazuje nam jednak, że odnoszą się one w sensie filozoficznym jedynie do nieistotnie małego fragmentu rzeczywistości widzialnej.

Zjawiska wynikające z rozwoju współczesnych technik obrazowania narzucają nam konieczność nieustannej analizy i selekcji serwowanych nam pod dużym ciśnieniem bodźców wizualnych. Busolą umożliwiającą racjonalną egzystencję w przestrzeni kreowanej przez te bodźce jest nasza świadomość. Od niej zależy, na ile będziemy się posługiwać językiem obrazów na poziomie popularnym, a na ile na poziomie elitarnym; od niej zależy nasze rozumienie rzeczywistości.

Wydawać by się mogło, że jedynym właściwym sposobem badania i poznawania rzeczywistości jest nauka. Trudno sobie dziś wyobrazić badania naukowe bez fotografii, ale też nie jest to narzędzie o charakterze uniwersalnym. Nie uwłacza to jej wspaniałości, jako, że istnieje w niej pewna magia pozwalająca na przekazywanie intelektualnych treści i idei nieuchwytnych dla nauk przyrodniczych.

LITERATURA

  1. Stanisław K. Stopczyk „Malarstwo polskie – od realizmu do abstrakcjonizmu” (KAW, Warszawa 1988)

  2. Mieczysław A. Krąpiec, Stanisław Kamiński i in. „Wprowadzenie do filozofii” (KUL, Lublin 2008)

  3. Alfred Ligocki „Fotografia i sztuka” (Wyd. Artystyczne i Filmowe, Warszawa 1962)

  4. Susan Sontag „O fotografii” (Wydawnictwo Karakter, Kraków 2007)

  5. Stefan Wojnecki „Fotografia – podwójna gwiazda kultury” (ASP Poznań, 2007)

  6. Bernd Stiegler „Obrazy fotografii. Album metafor fotograficznych” (Universitas, Kraków 2009)

  7. Steve Edwards „Fotografia – bardzo krótkie wprowadzenie” (Nomos, Kraków 2014)

  8. Pedro Meyer „Prawda i rzeczywistość w fotografii” (Helion, Gliwice 2006)

  9. Sławomir Sikora „Fotografia. Między dokumentem a symbolem” (Inst. Sztuki PAN, Izabelin 2004)

  10. Adam Sobota „Wyraz czasu w fotografii” (Internet)

  11. Krzysztof Jurecki „Poszukiwanie sensu fotografii. Rozmowy o sztuce” (Galeria Sztuki Wozownia, Łódź 2007)

  12. Zbigniew Tomaszczuk, „Fotografia rzeczywistości – rzeczywistość fotograficzna” (Prace Naukowe Ak. im. J. Długosza w Częstochowie,2011, z.VI, via Internet)

  13. Alanna Collen „Cicha władza mikrobów” (Bukowy Las, Wroclaw 2016)

  14. Kamila Leśniak „Dyskusje nad pojęciem i istotą dokumentu fotograficznego” (Internet)

  15. Andrzej Saj „Zmienna wartość fotografii dokumentalnej” (Internet)

PODZIĘKOWANIE

Dziękuję serdecznie prof. Witoldowi Węgrzynowi za życzliwą krytykę i wspaniałe dyskusje w trakcie powstawania niniejszego tekstu.

Fujifilm GFX Show (Wroclaw)

18 kwietnia we Wrocławiu, w atelier Most Studio, Fujifilm, producent topowych bezlusterkowców, zaprezentował zapowiedziany na Photokina 2016 w Kolonii bezusterkowy aparat średnioformatowy GFX. Byłem na konferencji prasowej Fujifilm w trakcie Photokiny i widziałem jakie emocje wzbudziła zapowiedź GFX. Skąd owe emocje? Po pierwsze, klub producentów aparatów średnioformatowych jest elitarny i stosunkowo stabilny. To nie są produkty na rynek konsumenckipo pierwsze są drogie, i to naprawdę drogi, a po drugie, to nie sprzęt ma co dzień, nie do sportu, nie na piesze wycieczki itd. To sprzęt do pracy zawodowej (lub artystycznej) w studio, dobrze zaplanowanym plenerzeJednym słowem dla profesjonalnych fotografów wymagających dużych powiększeń, doskonałej definicji zdjęcia, szerokiego zakresu tonalnego. Dla takich co wiedzą czego chcą i mają warunki oraz czas.

Do tej pory dominowały tutaj lustrzanki, Hasselbalad, Phase One i relatywnie przystępny (poniżej 10.000$) Pentax 645. Na ostatniej Photokinie swojego bezlusterkowca pokazał także Hasselblad ( X1D-50c, 9.000$) . A więc producenci dostrzegają (przy całej mizerii biznesu fotograficznego), że aparaty bezusterkowe mają przyszłość oraz, że elitarny rynek średnioformatowy na w sobie potencjał rozwoju. A biorąc pod uwagę ceny oraz poręczność (waga, ergonomia, wymiary i funkcjonalności) nowych konstrukcjiposzerza się także rynek potencjalnych odbiorców o mniej majętnych zawodowców i zamożniejszych miłośników fotografii. Czy owe kalkulacje okażą się słuszne, czas pokaże.

GFX Show rozpoczął się prezentacją techniczną, a następnie Szymon Szcześniak podzielił się refleksjami na temat swojej fotografii ogólnie, oraz o tym co przekonało go do kamer Fujifilm i jakie ma odczucia po miesięcznym fotografowaniu GFX. Podobało mi się to wystąpienie, bo było osobiste, nieformalne i pozbawione lansu. Taka rozmowa w gronie znajomych, mających wspólną pasję lub zawód. A potem była już tylko praktyka. Do dyspozycji mieliśmy kilkanaście aparatów serii X i dwa GFX, Studio przygotowało dwa stanowiska z oświetleniem, ale i tak każdy robił jak chciał. Trzy miłe modelki wdzięcznie pozowały, dla zgłodniałych lub spragnionych do dyspozycji był katering. Nikt z organizatorów nie patrzył nam na ręce, panowała naprawdę luźna, warsztatowa atmosfera. Nie było także problemu z dostępem do GFX, spontanicznie utworzona kolejka posuwała się sprawnie i każdy mógł go przez kilkanaście minut wypróbować. Jednym słowem, cool.

Và, wychowany na lustrzankach (od marnego Zenita zaczynając a na Pentaksie K-3 kończąc) wybrałem X-T2, X-Pro2 jakoś nie układał się do okaGFX okazał się bardzo poręczny, a podstawowa obsługa (bo przecież na awansowaną nie było czasu) prosta i intuicyjna. Z pewnością to świetny sprzęt i może namieszać na tynku aparatów średnioformatowych, a być może urwać kawałek z tortu profesjonalnych lustrzanek FFod których nie jest już tak dramatycznie droższyszczególnie w fotografii katalogowej, mody czy portretowej. Zobaczymy. A tymczasem próbki (przed obróbką, niech modelki mi wybaczą:-), chodzi o surowy materiał ) z T2 i GFX. Wkrótce fotoreportaż GFX Show na www.gallblogonim.blogspot.com.

Na początek X-T2, całe zdjęcia zmniejszone do 1024 oraz fragment 1:1

 

 

i GFX

i na koniec

 

 

Uratowany dworek

Dolny Śląsk to kraina zamków, pałaców i dworków. Bardzo wiele z setek zabytkowych obiektów ucierpiało lub zostało zniszczonych w trakcie ostatniej wojny, ale, paradoksalnie, największe spustoszenia to okres Polski Ludowej, i niestety III Rzeczpospolitej. Próby ratowania tego co zostało, poprzez prywatyzację, różnie się udawały, nierzadko się nie udawały (dramatyczne losy Książa, wreszcie przejętego przez gminę Wałbrzych). Na szczęście jest wiele pozytywnych przykładówsą prywatni inwestorzy, dysponujący odpowiednimi środkami, mający jakąś wizję zagospodarowania obiektów i skutecznie te wizje realizujący. Mamy wiele obiektów pełniących funkcje hotelowoeventowe, rekreacyjne, turystyczne (Korbielowice, Jugowice, Henryków…). Są także adaptacje prywatne, na użytek własny. O takim pałacu dzisiaj opowie znany przewodnik dolnośląski Wojtek Radliński, a ja zilustruję zdjęciami:

Machnice na Wzgórzach Trzebnickich (zwanych także Górami Kocimi). Jadąc z Wrocławia w kierunku Trzebnicy, tuż za Wysokim Kościołem (dosłownie i w przenośni) skręcamy w prawo i… krótka jazda w dół do miejscowości Machnice. Tam zderzenie dwóch światówhistorycznego i obecnego. W tym pierwszym jest min. piękny pałac o ciekawej historii. Kiedy w XIX w. teren ten otrzymał w posiadanie z rąk cesarza zasłużony w wojnach napoleońskich Moritz von Obernitz, postanowił wybudować tam pałac wg. projektu bardzo znanego architekta śląskiego Karla Gottfrieda Geisslera. Jest to budynek murowany dwukondygnacyjny, z licznymi ciekawymi elementami architektonicznymi. Obiekt przebudowano i powiększono w drugiej połowie XIX w. Po drugiej wojnie światowej była tu siedziba PGR. Obecnie w rękach prywatnych, wrocławskiego przedsiębiorcy Edwarda Ptaka. Gruntownie i z wielką pieczołowitością wyremontowany z ciekawym, historycznym wyposażeniem wnętrz prezentuje się wspaniale.

Inwestor zagospodarowuje rozległy teren na cele rekreacyjne i biznesowe: elegancka sala restauracyjno – wystawienniczo – konferencyjna, kryty kort tenisowy i miejsce na zawody jeździecki najwyższej krajowej marki. Tuż obok miejscowości … szok! Stok narciarski, oświetlony, ratrakowany , dośnieżany. Czyli najbliższej zimy na narty i sanki pod Wrocław, w Góry Kocie do Starego Folwarku w Machnicach!

Trip_001Trip_031 Trip_004 Trip_005Trip_030 Trip_007 Trip_008 Trip_009 Trip_010 Trip_011 Trip_012 Trip_013 Trip_014 Trip_015 Trip_016 Trip_017 Trip_018 Trip_021 Trip_022 Trip_023 Trip_025 Trip_026 Trip_027

Trip_029 Trip_028

 

Weekend z HaczkiewiczemZieleniec

Na zaproszenie organizatorów wzięliśmy udział 5 marca wWeekendzie z Haczkiewiczemw Zieleńcu. Dolnoślązacy doskonale znają tą miejscowośćto najwyżej położona wieś w Sudetach, teraz dzielnica Dusznik-Zdroju. Specyficzny i unikalny klimat, zbliżony do alpejskiego, dostępne stoki i stosunkowo dobry dojazd- w efekcie to największa w Kotlinie Kłodzkiej stacja narciarska.

Olbrzymi wkład w promocję i inicjację narciarskiego centrum w Zieleńcu miał doc.dr.Bronisław Haczkiewicz, w narciarstwie polskim jeden z największych autorytetów. Stworzył własną szkołę nauczania i metodyki. W Zieleńcu stworzył ośrodek dydaktyczny AWF Wrocław i AWF Warszawa. wyszkolił wielu instruktorów, którzy kontynuują jego metody nauczania.

Stowarzyszenie Zieleniec jest inicjatorem upamiętnienia zasług Haczkiewiczaufundowało pomnik autorstwa Agaty Radomskiej, który został uroczyście odsłonięty podczasWeekendu z Haczkiewiczem”, szeregu imprez poświęconych jego postaci.

Honory gospodarza pełnił dr Józef Dziąsko, Kanclerz Stowarzyszenia Zieleniec.

[wptf id=”14″]

Saksońsko-Dolnośląski Jarmark Bożonarodzeniowy wokół Zamku Leśnickiego

Lubisz fotografowaćnie rozstawaj się aparatem. Fotografuj wszystko co cię ciekawi, ale nie daj się ponieść. Sprzęt cyfrowy jest cierpliwy i pozwala wykonać setki i tysiące fotografii, jednak tak jak nie warto klepać jęzorem bez potrzeby, nie trzeba naciskać spustu migawki, tylko dlatego, że jest to możliwe. Nie oznacza to, że warto robić tylko zdjęcia wybitnewielu z nas zdjęć wybitnych nie robi i robić nie będzie, zresztą co to znaczywybitne”, czy to te, za które agencja zapłaci grube pieniądze, a możne reklamowe, studyjne, streetowe, reportaż wojenny? Tôi nghĩ, że ważne jest, abyśmy po prostu dokonywali wyborów, poczekali na ciekawą scenę, sytuację. I dotyczy to zarówno wielkich wydarzeń jak i rodzinnego spaceru. Oto taki przykład fotografii zacisznej, z dosyć kameralnej imprezy. Przy okazji takich reportaży uczymy się kontaktu z ludźmi, tak aby ich nie stresować aparatem, możemy dowiedzieć się czegoś ciekawego, bo przecież nie tylko zdjęcia robimy, ale także warto porozmawiać

Krótki wypad na Saksońsko-Dolnośląski Jarmark Bożonarodzeniowy wokół Zamku Leśnickiego zaowocował zakupami wyrobów regionalnych, a także kilkoma fotografiami dokumentującymi co tam się działo.

jarmark003

jarmark004

jarmark006

jarmark008

jarmark011

jarmark013

jarmark014

jarmark015

jarmark019

jarmark021

jarmark022

jarmark023

jarmark024

jarmark025

jarmark026

jarmark027

jarmark030

jarmark031

jarmark032

jarmark033

jarmark034

jarmark040

jarmark045

jarmark047

jarmark050

jarmark052

jarmark053

jarmark055

jarmark056

jarmark057

jarmark058

jarmark059

jarmark060

jarmark062

jarmark063

jarmark066

jarmark068

jarmark069

jarmark070

 

Reportażowa Photography – phản ánh vào dịp Rally xe ô tô cũ MOTOCLASSIC Castle Topacz

Các sự kiện hấp dẫn kéo đám đông, nhiều người trong số họ có thiết bị chụp ảnh. Chúng ta hãy nói về nó, làm thế nào để chụp ảnh các sự kiện, rằng các tài liệu có giá trị của phóng sự, và ông không phải chỉ “Chủ nhật” món quà lưu niệm…

Phóng sự là một trò chơi đồng đội – báo cáo rất tốt có thể bao gồm hình ảnh ít nhất là tốt, tuyệt vời một hình ảnh không làm, với một bộ sưu tập các hình ảnh của trung bình cung cấp cho bảo hiểm tốt, và một hình ảnh xấu có thể làm hỏng toàn bộ tốt.

Tính năng câu chuyện này – Phải có một số câu chuyện. Tất nhiên những câu chuyện nhiều hơn hoặc ít hơn. Vùng phủ sóng của sự kiện này là những câu chuyện ít, Tuy nhiên, một bản phác thảo kịch tính nên được thông qua. Nếu đó là mở cửa nghệ thuật, Bạn có thể nói theo ngày: đi khách đầu tiên, mở ra – một số “lời nói” và trình bày của tác giả, du khách đến xem triển lãm, Thảo luận nhóm, cảnh, một số tác phẩm trưng bày nghệ thuật (nhưng không hề phóng đại, để katalog nie). Bạn có thể tập trung vào các nghệ sĩ, và những gì đang xảy ra xung quanh mình; hoặc chia thành nhiều chương: nghệ sĩ và các quan chức, khán giả xem triển lãm, Shutter đạo đức và đố… Có nhiều khả năng, bạn không cần phải biết khi bạn chọn, hãy nguyên liệu dồi dào để sau này có nhiều để lựa chọn.
Chụp ảnh từ các buổi hòa nhạc, các anh hùng thường là đội, và ông dành phần lớn sự chú ý – Tuy nhiên, hãy nhớ, dễ dàng chán bởi rất nhiều hình ảnh của một đội bóng, thường xuyên từ một địa điểm. Hãy hiểu về các kế hoạch khác nhau, fotografujmy khán giả, nhân vật thú vị và hành vi. Và nếu bạn quản lý để đi hậu trường sau buổi diễn, chúng ta có một cơ hội để nắm bắt “sau sân khấu”.

MOTOCLASSIC Castle Topacz tụ tập ngoài trời này của xe ô tô cũ và mới. Sự kiện này thu hút đông đảo du khách – cuối cùng tất cả chúng tôi yêu xe hơi. Tôi nghĩ, rằng sai lầm lớn nhất sẽ được để bắn chỉ xe, không có vấn đề bao nhiêu tuổi, sang trọng mà họ. Nếu chúng ta muốn hiển thị ngay cả những, gallery sẽ có hàng trăm và hầu như không ai obejrzałby tất cả. Triển lãm tất nhiên fotografujmy, và rất nhiều của nó, nhưng chúng ta không cố gắng cạnh tranh với sự nghiệp nhiếp ảnh – chúng tôi không có cơ hội để chụp ảnh quảng cáo. Hãy để chúng tôi cố gắng tìm cách riêng của họ về bài tường thuật, Công nhận tiêu chuẩn Hoàn thành các chi tiết, quan điểm bất thường, sâu operujmy của trường, góc nhìn. Đừng tránh sztafażu, Nó thường xuyên thay đổi hình ảnh.
Nhưng cũng fotografujmy người, một số nhân vật thú vị, cảnh. Đôi khi nó được ai đó tò mò mặc, lúc khác hàng đợi cho thức uống hoặc một đứa trẻ trong một tư thế buồn cười. Đừng ngại liên hệ với chụp ảnh – đôi khi bạn không để ý, họ đang chụp ảnh, lúc khác skwitują nụ cười (quan trọng, không phải căng thẳng, nên nụ cười đầu tiên), và đôi khi có những trò chơi, zapozują, Họ nói chuyện hay hỏi tán các hình ảnh. Bạn phải mở… Nếu ai đó không muốn – nó làm cho không có ý nghĩa để đẩy, Chúng tôi xin lỗi và từ chức (trừ khi một giá trị chủ đề của tội lỗi, sau đó bạn phải cố gắng, tuy nhiên, để có một bức ảnh, nhưng kín đáo, brawl phục vụ không có mục đích). Đối với một sự kiện lớn và rộng nên mừng nó hai lần, người đầu tiên không phải là thông báo tất cả mọi thứ, và ngoài ra chúng ta có thể bỏ qua duy nhất thực hiện với một quang (một zoom tiêu chuẩn – trong trường hợp của tôi Tamron 17-50 2.8), và một từ khác (và – Samyang 8mm f3 5 ae cá mắt cho một sự thay đổi từ Pentax 135 2.5), trong đó tiết kiệm ống kính thay đổi liên tục.
MOTOCLASSIC sự kiện như không có thực sự tự thời gian – rất nhiều điều đang xảy ra đồng thời ở nhiều nơi, không có vấn đề khi bạn đi – Bạn thấy hầu hết mọi thứ. Không nghĩ tuyến tính, Vì vậy, bạn phải tìm một chìa khóa để tường thuật. Nó có thể xây dựng phần báo cáo (xe ô tô cũ, mới, khán giả, Điểm hấp dẫn khác…), và có thể kết hợp các chủ đề, để họ được xen kẽ với? Sự lựa chọn không phải là luôn luôn dễ dàng.

Sản lượng dồi dào, vì vậy hãy chắc chắn để xem xét nó và vứt bỏ càng nhiều càng tốt, trong hàng đầu tiên của hình ảnh không thành công – tiêu điểm, bị đóng khung (cố gắng để cắt ở khâu chụp ảnh, đóng khung trong trận chung kết, thậm chí một độ phân giải cao nên có một phương sách cuối cùng, không phải sau khi chúng tôi có một vài ống kính, Sau đó, một cái gì đó để cắt), dù nhàm chán như vậy, Tôi sẽ không bao giờ sử dụng – quá thân mật, chụp ảnh trong một điều kiện không thuận lợi decidedly; chúng tôi không Paparazzi. Nó cũng loại bỏ hình ảnh trùng lặp, ngay cả khi tất cả họ đều có vẻ tuyệt vời, Những rời, mà có vẻ là tốt nhất – những người khác không bao giờ hữu ích. Và như vậy sẽ rất nhiều hình ảnh.

Bước tiếp theo là chọn một kịch bản và lựa chọn trước các hình ảnh cho chế biến. In các báo cáo có chứa một số – một số hình ảnh. Trên Internet, vì vậy không cần phải hạn chế – cả mạng và xem sức chịu đựng. Nhưng luôn luôn nhớ, số tiền đó không làm cho chất lượng và thậm chí cả hình ảnh tốt nhất với số lượng lớn mệt mỏi – jeśli materiał jest obszerny i wart pokazania, nó có thể được chia thành nhiều phần, np. mỗi phần một chút của cái gì khác.
Ấn phẩm trên Internet, đặc biệt là những báo cáo, Họ không cần phải điều trị như catalogue hay triển lãm. Nó làm cho không có ý nghĩa để lộ ở độ phân giải đầy đủ – không đủ, mà hầu như bất cứ ai cũng có trong ngắm, nó vẫn còn mắc vào để vi phạm bản quyền và lạm dụng tài sản trí tuệ của chúng tôi, ví dụ, thông qua việc sử dụng các ấn phẩm của chúng tôi mà không có sự. Với kích thước màn hình của ngày hôm nay 1024 pixel bên dài khá đủ. Ngoài thay đổi kích thước, chúng ta phải sửa – nơi họ đang hơi bị dư sáng hoặc thiếu sáng (khó khăn hơn để sửa underexposure) độ sáng, cân bằng trắng và sai sót nhỏ khác. Hình ảnh với các khiếm khuyết lớn chúng ta không còn phải – Chúng tôi đã ném chúng sớm.
Hầu hết các chương trình phát triển / xử lý hình ảnh kỹ thuật số có khả năng điều chỉnh như vậy và công việc hàng loạt (hàng loạt) – hoặc nhiều ảnh cùng một lúc.

Tôi luôn luôn chụp ảnh RAW, sẽ, thẻ nhớ trước hết tôi đủ lớn, và thứ hai chỉ RAW cho khả năng xử lý đầy đủ. Không có vấn đề hoặc là xem hoặc lựa chọn trước, hoặc thậm chí là một chuẩn bị đơn giản – một chương trình IrfanView miễn phí + plugins hỗ trợ hầu như tất cả các định dạng hình ảnh.

Sau vòng sơ tuyển, sắp xếp hình ảnh theo thứ tự của các tiếp cận kịch bản được lựa chọn cho việc lựa chọn một lần nữa. Hãy để chúng tôi xem xét các tài liệu, cố gắng nhìn từ quan điểm của người đọc. Hãy xóa hình ảnh giống như, không tổng hợp, sai lệch về mặt kỹ thuật hoặc khí hậu, có thể vi phạm một ai đó rõ ràng là tốt. Nó không phải là giá trị xuất bản hình ảnh “quảng cáo” – cuối cùng không có ai, chúng tôi không trả tiền cho nó. Skorygujmy trật tự, để cho tâm trí của chúng tôi là rõ ràng và dễ đọc. Và cuối cùng (Nói chung nó mơ tưởng) chúng ta hãy hỏi ý kiến ​​của một người mà tôi biết.

Và bây giờ là một vài ví dụ về MOTOCLASSIC Castle Topacz:

tổ chức Nội dung

Motoclassic15082015019

xe – bức ảnh khác nhau (toàn thể, chi tiết, quan điểm…)

Motoclassic15082015208 Motoclassic15082015001 Motoclassic15082015012 Motoclassic15082015107 Motoclassic15082015130

cảnh, nữ tiếp viên…

Motoclassic15082015318 Motoclassic15082015020 Motoclassic15082015021 Motoclassic15082015025 Motoclassic15082015302

atrakcje towarzyszące

Motoclassic15082015308 Motoclassic15082015081 Motoclassic15082015086 Motoclassic15082015089

Hình ảnh chi tiết tại đây (và tôi không mong đợi, rằng tất cả mọi thứ tôi đã viết ở trên được áp dụng trong báo cáo của tôi – nó rất dễ dàng để xử lý…): http://gallblogonim.blogspot.com/2015/08/motoclassic-zamek-topacz-wrocaw-15.html