Txoj kev photography: Catherine Marianna Romaszewska

Fotografia ulicznafotografia spontaniczna, incydentalna, ekspresyjna, poruszającaTo ważny i jeden z najstarszych nurtów fotografii. To fotografia sytuacji zastanych, chwilowych, ciekawych czy poruszających, w miejscach publicznych. Nazwę należy traktować rozszerzającoto nie tylko fotografia na ulicy, ale wszelkich publicznych miejscach. To nie tylko fotografia człowieka, także miejskiegoalbo industrialnego krajobrazu, detalu. O przynależności do tego nurtu decyduje emocjonalność i nastrój.

Pionierzy to Charles Nègre fotografujący paryskie ulice w 1851r., Eugene Atget, niezwykle popularny w Paryżu zawodowy fotograf, dokumentujący także życie ulicy i architekturę Paryża. Szkot John Thomson wykonał tysiące fotografii na ulicach całego świata, a Paul Martin fotografował różnorodne przejawy ludzkiej witalności w Londynie i okolicach, na przełomie XIX i XX wieku. Znaczącą postacią pierwszej połowy XX wieku był francuski fotograf Henri Cartier-Bresson, mistrzcandid photography” – photography “z zaskoczenia”, nie pozowanej, najczęściej wykonanej bez wiedzy modela.
W Ameryce podwaliny tego nurtu tworzyli między innymi Garry Winogrand, Robert Frank.

Polska fotografia zainteresowała się ulicą stosunkowo późno, przełom XIX i XX to głównie fotografia studyjna iartystyczna”, pejzaże, portrety, duże wydarzenia. Fotografia uliczna pojawiła się jakoodpryskfotografii prasowej (Konrad Brandel). W okresie międzywojennym pojawili się jednak fotografowie, których można przypisać do omawianego nurtuAleksandr Minorski dokumentujący życie biednych mieszkańców Warszawy. Roman Vishniak i Mojżesz Worobiejczyk portretowali polskich Żydów. Benedykt Dorysdokumentalista międzywojennej biedy.

Fotografia uliczna miała swoje lepsze i gorsze okresy, teraz widoczny jest wyraźny wzrost popularności, nie tylko na świecie ale także w Polsce. Wiąże się to pewnie z rewolucją cyfrową, ułatwiającą fotografowanie (praktycznie brak limitu zdjęć, wyeliminowanie procesów chemicznych, powiększania itp), dostępność sprzętu i oczywiście modę. Jak to zwykle bywa, ogromna popularność fotografii nie oznacza wysypu artystów. Zrobienie dobrego zdjęcia (także technicznie dobrego) wciąż wymaga talentu. A talentu nie da się wyprodukować marketingiem

Takim talentem niewątpliwie jest Katarzyna Marianna Romaszewska. Poznałem ją podczas wernisażu mini-wystawy we wrocławskiej mini-galeriiraptem kilka zdjęć, ale jakich. Fotografia uliczna w najlepszym, klasycznym wydaniu. Bardzo esencjonalne, xim dub thiab dawb, skłaniające się ku low key obrazy zatrzymujące ciekawe uliczne momenty. Ciekawe ze względu na pewną anegdotę, ale także świetnie zakomponowane, ze światłem budującym specyficzny, lekko tajemniczy nastrój. Katarzyna jest aktywna w mediach społecznościowych, gdzie można niemalże codziennie oglądać jej nowe prace. Mimo takiejpłodnościfotografie zachowują świeżość i opowiadają zawsze interesujące historie.

Oddajmy głos autorce i jej fotografiom:

Kiedy zrobiłam pierwsze zdjęcie ?- nie wiem. Do 2009 robiłam ich wiele .
2009-2011 to okres krajobrazów, kwiatów, struktur, budynków oraz ludzi obecnych w moim życiu.
Pasja do sztuki ulicy, murali, graffiti, fotografii i długich spacerów połączyła mnie w 2012 z Jolantą Waniowską i jej stroną Streetart in Poland. W miarę możliwości chodziłyśmy po ulicach Wrocławia, fotografując ludzi, ściany, kamienice, dachy, fabryki, psy. To wszystko co można było nazwać ,,street “, wszystkim, co mogło zapisać obraz.
-,,Czy dziś jest dobre światło?”… później kawa. Tak wygląda mój poranek. Fotografuję świat , który dobrze znam, który mnie otacza. To proste kadry, momentami skomplikowane ujęcia toczącego się życia ulicy. Przedstawione w B&Nyob rau hauv. Aparat jest zawsze ze mną. Kadruję, ustawiam i ,,strzelam”. Podchodzę do ludzi na ulicy bardzo blisko, 2 metry, 1 metr by uzyskać odpowiednią ostrość. Zdarzają się sytuacje bliższego kontaktu, rozmowy. Chwile, w których słucham. I tak w 2015 powstał mój mały projekt dłoni.
Robię małe sesje b&w, kolor, portrety, reportaże. Lubię naturalne światło. Nie używam lampy, sztucznych oświetleń, statywów, blend. Wszystko odbywa się na ulicy. Ponoć praca ze mną to przyjemność, a efekty nierzadko zaskakują.
Inspirują mnie prace Antanasa Sutkusa, Jodi Bieber, Jindřicha Štreita, Jacoba Aue Sobola, Arthura Tressa, Andersa Petersena, Elliotta Erwitta i wielu innych.
Obecnie coraz częściej sięgam do aparatu analogowego.
Chcę, żeby moje zdjęcia były oglądane i to przez jak największą liczbę ludzi. Nie wyobrażam sobie życia bez aparatu trzymanego w dłoni.
Jestem w trakcie realizacji trzech dużych projektów.
-2016 ? lista konkursów, w których chcę wziąć udział, leży przygotowana na stoleoczywiście street, street i reportaż.
KMR

1044202_983323715032082_2265629550946685184_n 10998389_984321971598923_5932748350482929923_n 11084298_1621707308061693_5043341054355548346_n 11209347_1005943246103462_3286936685472354053_n CRW_0315 CRW_1461 CRW_3644 CRW_6523 CRW_6651 CRW_7739-2 CRW_7766-2 CRW_8837 CRW_9340 CRW_9478 IMG_4149 IMG_7295 IMG_7930